Funfua jako najpiękniejsze miasto starych dobrych Chin, nazywane chińską Wenecją

Miasto jest bardzo turystyczne, ale podobnie jak w parku krajobrazowym Jandzyadze (gdzie nakręcono hit Avatar), turystyka jest tutaj w 100% lokalna, chińska. Podróżuję przez prowincję Hunan od tygodnia, ale nigdy nie spotkałem ani jednego Europejczyka. To niesamowite, ponieważ miejsca tutaj są niesamowicie piękne. Przewodnik Lonely Planet dał miastu skromną trzecią stronę, w tym mapę. Poczucie, że sami autorzy tu nie byli, inaczej poświęciliby temu więcej -

Możesz się tu dostać ze zmianą w centrum dzielnicy Jeshou, gdzie faktycznie się osiedliłem, czyniąc miasto moją bazą wypadową do podróżowania po regionie. Autobusy odjeżdżają z dworca kolejowego Jeshu co pół godziny, czas podróży to półtorej godziny, a podróż kosztuje 25 juanów (4 USD). W Funfua zostaniesz wysadzony na dworcu autobusowym, skąd możesz iść do starego miasta na około pół godziny lub o połowę mniej w autobusie miejskim A-1, który kosztuje 1 juana.

Nawiasem mówiąc, podobnie jak w przypadku większości innych atrakcji w Chinach, wejście do starej części miasta kosztuje. Tak, na wszystkich głównych ulicach wiodących w dół (mam na myśli poniższe zdjęcie), posiadacze biletów są na służbie i starają się sprzedać ci bilet za 150 juanów (25 USD), który jest bezbożnie drogi z powodu samego spaceru po mieście. Wolałem dostać się do starego miasta za darmo, przejechać przez most, a następnie zejść wąską ścieżką omijając czyjeś dziedzińce.

Powiedzieć malowniczo, to nic nie mówić, tutaj egzotyczny się przewraca

Nawiasem mówiąc, jeśli uważasz, że pogoda jest pechowa (deszcz i mgła), wtedy cię „zadowolę”: faktem jest, że te miejsca zawsze mają taką pogodę. Najwyższa wilgotność i deszcze przez większość roku.

Jak ci się podobają mosty po drugiej stronie rzeki -

Nawiasem mówiąc, most w postaci kamyków poniżej nie jest wcale rekwizytem turystycznym, ale najbardziej naturalnym starym mostem. Ludzie skaczą na posty od 300 lat. I niech kolumny okresowo zdmuchują powodzie i ustanawiają nowe, ale pomysł nie zmienił się przez ostatnie stulecia

Jest wielu turystów, bardzo wielu -

Przejażdżka gondolą kosztuje 50 juanów (8 USD), ale szczerze mówiąc, nie zabiorą cię szczególnie daleko, bardziej interesujące jest spacer wzdłuż wybrzeża, wzdłuż ścian domów, które prawie wznoszą się nad wodą -

Wszedłem tutaj, między domami a wodą. Odległość to średni metr, czasem trochę więcej, a czasem zaledwie dwadzieścia centymetrów. Najważniejsze, żeby się nie poślizgnąć, nie utopisz się, aby utopić (głębokość w talii), ale woda nie wydawała mi się szczególnie czysta. Uważam, że kanalizacja całego bloku łączy się bezpośrednio z rzeką. Tu oczywiście nie ma Bangladeszu z okropnie brudnym Gangesem przepływającym przez ich stolicę Dhaka, ale też wcale nie sterylnym. A także ciemność szczurów, pędzą tu i tam i kilka razy wyskakują prawie pod nogi. Są tak szybkie, że nie mieli czasu zrobić zdjęcia -

A to miejsce przypomniało mi Indie, nabrzeże w Varanasi, prawda jest znacznie czystsza. Chociaż nie, bardziej przypomina Udaipur, które moim zdaniem jest najpiękniejszym miastem w Indiach -

I jakoś domy na krzywych laskach jakoś się trzymają

Obejrzyj wideo: The Extraordinary Case of Alex Lewis Miracle Documentary. Real Stories (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz