Bohaterka Francji: jak nazywał się pierwszy i jedyny kot-astronauta na świecie

U zarania eksploracji kosmosu ludzkość wkroczyła na orbitę różnych zwierząt. Przed samodzielnym lotem człowiek musiał upewnić się, że ssaki (jako organizmy żywe najbliższe ludziom pod względem ewolucyjnym) mogą wytrzymać przebywanie w kosmosie.

Wszyscy znają psy Belka i Strelka, które były na orbicie w 1960 roku i bezpiecznie wróciły. Po nich udało się wystrzelić o wiele więcej pocisków z psami na pokładzie. W badaniach kosmicznych różnych krajów wzięły udział makaki, myszy, szczury, świnki morskie, żółwie i inne zwierzęta. Ale kot odwiedził kosmos i wrócił na Ziemię tylko raz.

Była uroczą Francuzką o imieniu Felicetta. Pomimo arystokratycznego przezwiska Felicetta była najzwyklejszym kotem czystej krwi, wychowanym na ulicach Paryża. Jej lot był w dużej mierze wynikiem zbiegów okoliczności. Faktem jest, że do lotu przygotowywano inną bestię - kota o imieniu Felix. Ale, jak się okazało, Felix nie był zbyt chętny do gwiazd i zniknął z miejsca startu w przeddzień startu.

Podczas realizacji programu kosmicznego Francji przeszkolono 14 kotów. Był to cały szereg poważnych testów: komora sprężania, wirówka i wiele więcej. Ciekawe, że tylko Francuzi eksperymentowali z kotami, żaden inny kraj nie zaangażował ich w swoje projekty kosmiczne.

Pierwszym pretendentem do roli astronauty był kot Feliks, a nawet wystartowano znaczek pocztowy na tę premierę.

Start rakiety badawczej Veronika-47 zaplanowano na 18 października 1963 r. Ale po odkryciu zniknięcia Felixa Felicetta została wybrana do roli kota-astronauty, który ostatecznie poleciał. Premiera odbyła się z ośrodka badawczego Hammagir w Algierii, który w tym czasie był jeszcze własnością Francji. Ten lot nie był orbitalny. Rakieta z kotem na pokładzie osiągnęła planowaną wysokość i bezpiecznie wróciła na Ziemię, 15 minut po rozpoczęciu lotu.

Bohaterka Felicetta otrzymała w prasie przydomek „astro-cat” i przeszła do historii jako pierwszy i jedyny kot-astronauta, który odbył lot i bezpiecznie powrócił na Ziemię.

Obejrzyj wideo: Transformers: Dark of the Moon (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz