Jak Tybetańczycy przystosowali się do braku tlenu na wyżynach

Tybet jest niesamowitym krajem położonym w Himalajach na wysokości 5000 m npm

Alpejskie powietrze, w przeciwieństwie do mieszkania, którym oddychamy, ma wiele cech. U osób mieszkających pod ciśnieniem atmosferycznym 760 mm. Hg. Art., Nasycenie hemoglobiny tlenem wynosi 96%. Ale gdy tylko zwykły człowiek dostanie się na wyżyny, liczba ta zacznie gwałtownie spadać. Na wysokości np. 6,5 km, gdzie ciśnienie atmosferyczne wynosi tylko 330 mm. Hg. Art., Nasycenie tlenem wynosi tylko 65%. Na wysokości ponad 8 kilometrów liczba ta spada do 50%. Oczywiście w tym samym czasie w ciele nieprzygotowanej osoby zaczynają rozwijać się procesy negatywne, co prowadzi do niedotlenienia, wzrostu lepkości krwi, wzrostu prawdopodobnych patologii sercowo-naczyniowych, a nawet obrzęku płuc na dużej wysokości.

Ale na naszej planecie są ludzie, którzy mogą przetrwać nawet w tak nieodpowiednich warunkach. Przede wszystkim są to Tybetańczycy i bliscy im Szerpowie, a także Hindusi mieszkający w Andach na wysokości ponad 4000 m. Wszyscy ci ludzie wyróżniają się doskonałym zdrowiem i wysoką długością życia. Ale, jak niedawno odkryli naukowcy, osiągnęli tak doskonałe wyniki na różne sposoby.

Na przykład mieszkańcy Andów mają większą pojemność płuc i oddychają rzadziej niż ty i ja. Ponadto we krwi stwierdzono wyższą zawartość czerwonych krwinek, które są odpowiedzialne za transfer tlenu, tlenku węgla i składników odżywczych do organizmu. To tłumaczy fakt, że przewlekła choroba górska jest wśród nich bardzo rozpowszechniona, co jednak nie komplikuje ich życia. Ale najciekawsze jest to, że przy przejściu na równinę mija nieprzyjemna dolegliwość. Oznacza to, że mechanizm przystosowania się do wyżyn tych ludów ma charakter czysto fizjologiczny i działa na zasadzie treningu.

Ale Tybetańczycy poszli w drugą stronę. Jak dowiedziała się grupa chińskich i australijskich naukowców, DNA przedstawicieli tej ludności zawiera specjalne geny EGLN1 i EPAS1, które odpowiadają za bardziej wydajne wykorzystanie dostępnego tlenu, bez zwiększania liczby czerwonych krwinek. Później odszyfrowano dodatkowe 7 genów o jeszcze bardziej złożonych nazwach. Geny te są unikalne dla Tybetańczyków, to znaczy, że nie występują w takiej kombinacji i we właściwej ilości bardziej niż jakikolwiek inny naród na naszej planecie. Jeden z nich w szczególności pomaga spowolnić metabolizm, co pozwala Tybetańczykom utrzymać prawidłową wagę przy złym odżywianiu. Unikalny zestaw genów odpowiada również za zawartość tlenku azotu w tkankach, co przyczynia się do rozszerzania naczyń krwionośnych. Naukowcy zauważają również, że Tybetańczycy mają znacznie wyższą częstość oddechów niż mieszkańcy obszarów nizinnych.

Równie interesujący jest fakt, że gen EPAS1 jest identyczny z genem znalezionym w badaniach DNA z pozostałości Denisovansa. Ci starożytni ludzie żyli w Ałtaju i być może ci, od których Tybetańczycy odziedziczyli ten gen.

Okazuje się zatem, że dobrobyt i wytrzymałość mieszkańców Tybetu nie wynika z faktu przebywania na wyżynach od niemowlęctwa, ale są dziedziczone genetycznie i są nieodłączną cechą wszystkich Tybetańczyków od urodzenia.

Według danych archeologicznych pierwsze ludzkie osady w regionie Tybetu pojawiły się ponad 5000 lat temu. Okazuje się, że tym ludziom udało się przez tak krótki czas według standardów ewolucyjnych nie tylko zdobyć unikalne mechanizmy adaptacji do rozrzedzonego powietrza, ale także naprawić je na poziomie genetycznym.

Obejrzyj wideo: Tenzin Wangyal Rinpocze - Jak przystosowałeś nauki do zachodniej mentalności? (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz