Korfu - wyspa, która kiedyś była ulubionym miejscem wypoczynku Brytyjczyków
Odwiedziliśmy wyspę Korfu. Postanowiliśmy wziąć bilet do sanatorium-hotelu, aby bilety żywnościowe, plac zabaw, basen, leżaki. Rzadko to robimy. Mówili, że wszystko jest w Grecji. Co to znaczy, że nigdy nie rozumiałem. Grecja jest biednym krajem, w tej Grecji nie ma już wiele dobrego, jeśli przynajmniej tak mi się wydawało. Jednak Korfu nie jest dokładnie Grecją - a więc brytyjską półkolonią - do niedawna ulubionym miejscem wypoczynku na wyspie, wyspą w pobliżu Albanii. Brytyjczycy nie stawili się szczególnie na ceremonii z miejscowymi - grali w krykieta na centralnym placu stolicy, budowali pałace i kurorty - ciężar białego człowieka.
Północno-zachodnia część wyspy, na której znajduje się nasz hotel, jest po prostu otoczona zielenią: krzewy, drzewa, kwiaty, przyroda jest wspaniała, może dlatego Brytyjczycy polubili to miejsce?
Plaża w pobliżu hotelu, z jednej strony piasek, z drugiej kamyki - do wyboru. Spacerując po okolicy, znaleźliśmy kolejną dziką plażę w pobliżu hotelu, dla mnie to było lepsze.
Hotel znajduje się 400 metrów wyżej. Z jakiegoś powodu było zupełnie puste.
I to już jest opuszczone miejsce, ale nazwa jest dobra) Space Disco.
Krajobraz.
Dzika plaża.
Idealne miejsce do medytacji lub dla miłośników opalania w tym, co urodziła matka.
Ostra zmiana pogody. Burza, deszcz, ale po pół godzinie słońce już świeci.
Ładny dom z płaskim dachem, lubię te - nic więcej.
Drzewo figowe Figi - nie jadłem nic smaczniejszego, dojrzałego słodkiego, nie ma porównania z tym, co tu sprzedawane, jednak jest to typowe dla wszystkich południowych owoców - ekonomicznie nieopłacalne jest masowe produkowanie ich dojrzałych.
Liapades to wioska niedaleko naszej lokalizacji. Chodziłem po okolicznych wioskach. Kolorowe w ich poszarpaniu, pod południowym słońcem.
Wiele domów z zabitych deskami oknami. Coś jest całkowicie porzucone.
Mieszkaniec
I mieszkańcy. Radosny i towarzyski mężczyzna powiedział, że przez trzydzieści lat pracował jako taksówkarz w Toronto, trochę zaoszczędził, wrócił do domu, aby się popsuć, i nie ma dużo pracy, ale jest zadowolony ze swojego życia.
We wsiach jest wiele kościołów, ale, jak rozumiem, niewielu parafian. Kapłan przychodzi na nabożeństwa z Kerkyry. Poszedłem na nabożeństwo niedzielne. Byliśmy głównie z hotelu, jest niewielu Greków - jest wiele kościołów. Chrześcijaństwo jest nadal religią południową - palmy, sandały, mirt, drzewo figowe. Nie jest jasne, w jaki sposób przy tych wszystkich akcesoriach wypoczynkowych wyparł surowych północnych bogów.
Kościoły są starożytne i stylowe.
Różne rozwiązania architektoniczne.
Uwielbiałem włóczyć się po gajach oliwnych.
Kerkyra jest stolicą. Małe miasteczko w stylu śródziemnomorskim. Istnieją brytyjskie budynki kolonialne.
Typowy dziedziniec.