Autostrada została usunięta w Seulu, a rzeka betonowana w ubiegłym wieku została zwrócona

Być ukrytym w podziemnym kolektorze, ukrytym pod warstwą betonu, aby zwolnić miejsce na inny drapacz chmur lub autostradę - taki jest smutny los większości małych rzek, które płyną w megamiastach. Zazwyczaj są bardzo brudne, wypełnione wszelkiego rodzaju drenami, mają nieestetyczny wygląd i tylko psują panoramę rozwijającego się miasta. Cóż, jeśli jest także stolicą państwa, to w takich przypadkach rzeki prędzej czy później trafią do kanałów ściekowych. Chociaż takie historie mają zupełnie nieoczekiwaną kontynuację, gdy rzeka wraca na powierzchnię, jak miało to miejsce w Seulu.

Kiedy w połowie ubiegłego wieku populacja Korei Południowej zaczęła gwałtownie rosnąć, dotyczyło to przede wszystkim stolicy kraju. Seul stale się rozwija, zajmując wolne przestrzenie podmiejskie, i ostatecznie stał się jednym z najbardziej zaludnionych miast na świecie. Stare dzielnice z wąskimi uliczkami, kupa domów i sklepów zostały bezlitośnie odbudowane, ponieważ taki format nie odpowiadał już miastu o liczbie mieszkańców przekraczającej 10 milionów. Rzeka miejska Chongechekhon, która kiedyś znajdowała się w centrum nowoczesnego miasta, ale ostatecznie zaczęła ingerować w rozwój infrastruktury miejskiej, schodziła pod ziemię. Postanowiono usunąć rzekę, a na jej miejscu zbudować jedną z wielu autostrad, która przynajmniej częściowo rozwiąże problem zatorów na drogach. Prace nad budową drogi na terenie dawnej rzeki trwały ponad 20 lat, a betonowano około 5,8 km koryta rzeki.

Seul na początku XXI wieku jest dużą metropolią z wieloma problemami środowiskowymi, które należy jak najszybciej rozwiązać. Okazało się, że w samym mieście nie było znaczących zielonych terenów zielonych, a mieszkańcy miasta po prostu nie mieli gdzie wyjść i oddychać powietrzem - mogli wyjść tylko poza Seul. Ponadto zdrowie mieszkańców miasteczka, zwłaszcza mieszkających w pobliżu głównych autostrad, zaczęło się pogarszać - dotknęło ich stałe zanieczyszczenie powietrza. I w tej trudnej sytuacji planiści miasta przypomnieli sobie rzekę Chonghekhon, która kiedyś była ukryta pod ziemią.

Oczywiście powrót rzeki zamiast ustalonych szlaków transportowych nie wzbudził zrozumienia wśród wszystkich, ale inżynierom i starostom udało się zrealizować śmiały plan powrotu rzeki. Aby zapobiec dostępności komunikacyjnej części miasta, w której płynie rzeka, wdrożono tutaj cały szereg środków, od organizacji dodatkowych tras autobusowych po regulację przejazdów w dni parzyste i nieparzyste.

Sama rzeka oczywiście wróciła do mieszkańców miasteczka w zupełnie innej formie. W dolinie zorganizowano prawdziwy zespół parkowy z promenadą, terenami zielonymi i obszarami tematycznymi. Wielu turystów i entuzjastycznych gości stolicy nawet nie zdaje sobie sprawy, że do niedawna tej rzeki nie było na mapie miasta, ale zamiast tego była ruchliwa autostrada.

Zostaw Swój Komentarz