Nowa Zelandia ma wyjątkowy widok na czarne łabędzie

W prognozowaniu „czarny łabędź” jest wydarzeniem, którego nie można przewidzieć, ale radykalnie zmienia bieżący stan rzeczy. Pewnego razu w Nowej Zelandii żył unikalny nielotny gatunek czarnych łabędzi, który maorysi aborygeni nazywali Pouva. Legendy o tych ptakach zachowały się wśród lokalnych plemion, jednak naukowcy dopiero niedawno udowodnili, że taki gatunek naprawdę istnieje. A przyczyną wyginięcia tych czarnych łabędzi był kolejny „czarny łabędź” - pojawienie się ludzi.

Latanie do niczego

Naukowcy z Uniwersytetu Otago, Muzeum Canterbury i Muzeum Nowej Zelandii udowodnili, że nowozelandzki czarny łabędź Poūwa (Cygnus sumnerensis) był wyjątkowym gatunkiem. Analiza DNA starożytnych szczątków wskazuje, że Poūwa były znacznie cięższe i większe niż ich australijscy krewniacy, którzy są teraz powszechni w Nowej Zelandii. Naukowcy odkryli również, że Poūwa praktycznie zapomniał latać, zanim umarli.

Australijskie czarne łabędzie po raz pierwszy przybyły do ​​Nowej Zelandii około 1–2 miliony lat temu w epoce lodowcowej plejstocenu. Osiedlając się tutaj i na Wyspach Chatham, szybko stali się więcej niż Australijczykami (do 10 kg w porównaniu do 6 kg) i rozwinęli długie nogi, stopniowo przekształcając się w ptaki lądowe.

Ptaki nabywają tę właściwość w ekosystemach wyspiarskich, gdzie nie ma ssaków-drapieżników, a skrzydlate stworzenia znajdują się na szczycie łańcucha pokarmowego. To wyimaginowane bezpieczeństwo archipelagu zagrało na Poūwie.

Czynnik ludzki

Do połowy lat 90. naukowcy uważali, że czarne łabędzie z Nowej Zelandii w czasie pojawienia się tutaj Polinezyjczyków były takie same jak w Australii. Ale kiedy Europejczycy przybyli do Nowej Zelandii pod koniec XVIII wieku, nie było tu czarnych łabędzi - tylko starożytne szczątki.

Po przestudiowaniu szczątków prawie 40 ptaków naukowcy doszli do wniosku, że Poūwa wyginął około 1450 r., Czyli 150 lat po pojawieniu się ludzi w Nowej Zelandii. Najwyraźniej ptaki odświeżyły się po śmierci, to znaczy ludzie byli wyraźnie zabójcami. Być może również zbierali jaja, stawiając duże i nielotne ptaki, pewni swojego bezpieczeństwa, na skraju wyginięcia.

Obejrzyj wideo: Lasy bagienne - czyta Krystyna Czubówna (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz