Mińsk Zamki, łabędzie, ranne bociany i echo wojny ...

W zeszłym tygodniu miałem okazję pojechać na kilka dni do Mińska i odwiedzić jego okolice. Wiosna w rozległości Białorusi jest odczuwana znacznie wyraźniej niż w Moskwie. Zostałem podbity przez zielone połacie pól i czyste powietrze. Pośpiesznie dzielę się z wami wynikami mojej znajomości z tym nowym krajem.

Ważna uwaga: dowiedziałem się, że teraz, zgodnie z międzynarodową etykietą, słusznie jest mówić „Białoruś”, a nie „Białoruś”, jak wielu z nas mówi z przyzwyczajenia. W żadnym wypadku - wielu Białorusinów uważa taką wymowę za przestępstwo osobiste! :) Teraz już to wiesz i możesz przejść do głównej historii zdjęć.

Pola! Pola i brak wysokich ogrodzeń w niekończących się wioskach, które tak bardzo ważą mnie na przedmieściach. Jak moje oczy tęsknią za tak otwartą przestrzenią! Wszystko to jest na Białorusi. Gdy tylko kończą się granice Mińska, zanurzacie się w oceanie czystego powietrza. I to jest niesamowite.

Stolicę Białorusi można zobaczyć za zielonymi wzgórzami.

Wśród tych pól, w promieniu 100 km od Mińska, znajduje się kilka zabytków. Wojna miała miejsce na tych ziemiach, niszcząc większość dziedzictwa historycznego. Ale kilka pereł zmartwychwstało z popiołów. Zamek Mir i zamek w mieście Nieświeżu, które jest uważane za kulturalną stolicę Białorusi.

Zamek Mir.

Zamek w Nieświeżu.


Zamki są od siebie oddalone o pół godziny. Mirsky jest mniejszy, a Nesvizhsky jest znacznie większy, z dużym parkiem dookoła i systemem jezior, wzdłuż których pływają łabędzie.

Ogólnie rzecz biorąc, na Białorusi przestrzeń dla wszystkich żywych stworzeń! Na przykład osioł pasący się w pobliżu zamku Mir.

A tutaj jest sosna w zwykłej wiosce. Na szczycie sosny jest gniazdo bocianów.

I sądząc po kliknięciu dziobów, skończyłem właśnie w okresie godowym. Bociany walczyły o gniazdo!

W tym momencie zupełnie nie wiedziałem, dlaczego wszystkie bociany są krwawymi ranami.

Przerzuciłem Internet, ale nadal nie rozumiałem, kto walczy o gniazdo: mężczyźni czy kobiety. Sądząc po opisie w Internecie, mężczyzna buduje gniazdo, a kobiety zaczynają o niego walczyć. Ogólnie rzecz biorąc, idealne zerwanie wzoru w odniesieniu do bocianów. Od dzieciństwa uważał bociana za potęgę, szlachetnego ptaka, a tutaj za tak zaciętą masakrę. :)

Nawiasem mówiąc, o bitwie ... Wybierając ciekawe trasy w pobliżu Mińska, zdziwiłem się, widząc, że cała mapa w rejonie „Morza Mińskiego” jest usiana bunkrami z czasów II wojny światowej. Innymi słowy, konkretne fortyfikacje, które według mapy zostały porzucone i nawet nie były zabytkami.

Po przejściu do kilku takich punktów na mapie przekonałem się, że tak jest. Ogromne konstrukcje betonowe po prostu zniknęły wśród wiosek wypoczynkowych i wiosek. Nikt nie zwraca na nie uwagi, wielu zamienia się w toaletę.


Zainteresowało mnie to pytanie i już w domu odkryłem, że te bunkry są częścią kolosalnego systemu obronnego, zbudowanego w latach 30. XX wieku od Karelii do Krymu i nazwanego „linią Stalina”. Pod koniec lat 30., w związku z aneksją nowych terytoriów i rozszerzeniem granic ZSRR, linia ta straciła swoje dawne znaczenie, a jej budowę porzucono. Po wybuchu II wojny światowej bunkry ponownie zyskały strategiczne znaczenie, ale z powodu szybkiego ataku Niemców, braku specjalistów i niepełnej budowy bunkrów praktycznie niemożliwe było ich wykorzystanie zgodnie z ich przeznaczeniem. Tak ogromna moc i wszystko zmarnowane. Bardzo interesująca strona z historią.

Po wizycie w opuszczonych bunkrach w drodze powrotnej do Mińska odkryto militarno-historyczne skansen - „Linię Stalina”. Przedstawia wiele opcji dla bunkrów (zarówno radzieckich, jak i niemieckich), imponującą ekspozycję sprzętu wojskowego, samolotów, czołgów, z których wiele jest nawet w podróży! Ściśle polecam odwiedzić.


Nie jestem wielkim fanem miast. Dlatego dla mnie najważniejsze na Białorusi jest przestrzeń czystego powietrza! :)

Nawiasem mówiąc, Morze Mińskie (zalew Zasławskiego) w niektórych miejscach jest bardzo podobne do Zatoki Fińskiej w Petersburgu.

Zostaw Swój Komentarz