Małe Indie w królowych

W zeszłym tygodniu zawiózł swoją teściową do Queens, a w drodze powrotnej pojechał do obszaru zwanego Jackson Heights, którego część nazywa się „Little India”. Co więcej, Hindusi są daleko od dominującej populacji. W niewielkiej przestrzeni miasta można spotkać imigrantów z Indii, Pakistanu, Bangladeszu, Nepalu, Tybetu, Ekwadoru, Filipin, Meksyku i kilku innych trzech krajów Ameryki Łacińskiej. Wszystko to oczywiście o odpowiednim smaku: sklepy, restauracje, ludzie w strojach ludowych. Powietrze wypełnia zapach kadzidełek, przypraw i tybetańskiego momo, które są sprzedawane w samochodach dostawczych. Ogólnie rzecz biorąc, prawdziwy tygiel w Nowym Jorku. Wszedłem tam z kamerą.

Z wyglądu Jackson Heights jest typową królową. Obszar został zbudowany głównie w latach 20. i 30. ubiegłego wieku.

Kiedy wielu pieszych w takich ubraniach pojawia się na ulicy, jesteś tam.

Tutaj duch indyjski, tutaj pachnie Indiami.

Kupujący z wózkiem opuścił supermarket.

Hindusi i Pakistańczycy zajmują dosłownie dwie przecznice przy wyjściu ze stacji metra. Dlatego na ulicy jest wielu zwykłych Amerykanów. Żyją dosłownie za rogiem. Przejdź kilka przecznic, a będzie Starbucks.

Ten po lewej stronie cały czas modlił się bez przerwy. I długo tam chodziłem.

Wszyscy ludzie są aktywnie opakowani. Kiedy byłem w Indiach, byłem zdumiony, że Hindusi założyli kurtki i czapki już w temperaturze + 18 ° C. Są zimne. Wyobraź sobie, jak to jest w temperaturze -11 ° C.

Amerykańskie manekiny wyglądają bardzo dziwnie w indyjskich ubraniach.

Jedzenie tybetańskich pierogów momo. To główne jedzenie z ulicy w okolicy.

W oknie sklepu z odzieżą ślubną.

U fryzjera.

W tybetańskim salonie komunikacji.

Tajemnicza procedura dla mnie w damskim salonie piękności.

Lady

Prosiaczek zamieszkał w Queens i otworzył restaurację z kuchnią ekwadorską.

Witam wszystkich! Kiedy robiłem to zdjęcie, Lexus zatrzymał się od tyłu i wyszedł z niego koleś z kijem bejsbolowym. Byłem spięty, ale on, widząc moje zmieszanie, natychmiast poinformował, że rano chroni swoją żonę, i właśnie postanowił przenieść nietoperza z przedziału pasażerskiego do bagażnika. Dodał również, że dostanę fajne zdjęcie.

Jasne kolory w środku wiosennej szarości.

Reklama lokalnej szkoły nauki jazdy. W tym obszarze zwykle umieszcza się twarz wszędzie lub bez niej.

Zabrałem córkę ze szkoły.

Stare i nowe królowe.

Furgonetka z momo.

Dzwonię do sklepu jubilerskiego. Jest ich wiele. Hindusi kochają złoto.

Zostaw Swój Komentarz