Auto przewodnik po rasistowskiej Ameryce: jak podróżowali Czarni

Życie w USA w połowie XX wieku nie było łatwe dla czarnej populacji. Afroamerykanie byli nękani w tym kraju, a dyskryminacja była często zalegalizowana. W wielu stanach południowych wprowadzono tak zwane prawa Jima Crowa, które ograniczają prawa „kolorowych” obywateli. Ale rasizm był nie tylko publiczny, ale także prywatny. Wiele firm było otwartych tylko dla białych, a budzący wątpliwości goście po prostu odmówili podania.

Czarnym szczególnie trudno było podróżować po kraju. Autobusy i pociągi były segregowane, a mniejszości były poniżające. Wydawałoby się, że zbawienie spoczywa w osobistym samochodzie, w którym człowiek jest swoim własnym panem. Były jednak problemy. Afroamerykanom można odmówić jakiejkolwiek instytucji, która dziś jest tak blisko związana z dalekimi podróżami samochodowymi: właściciele moteli drogowych, restauracji, a nawet stacji benzynowych dość często decydowali, że ich biznes służyłby tylko białym Amerykanom.

Aby uniknąć takich problemów, każdy szanujący się entuzjasta czarnego samochodu zabrał ze sobą specjalny przewodnik - Zieloną Księgę.

Jej pełne imię Czarna książka dla zmotoryzowanych (Zielona książka czarnego kierowcy). Była to gdzieś broszura wielkości notatnika, zawierająca listę firm potrzebnych podróżnikowi, którzy byli gotowi służyć Afroamerykanom.

Idea przewodnika wpadła na pomysł jego autora, Victora Greena, na początku lat 30. XX wieku. Był weteranem I wojny światowej i pracował jako listonosz w Nowym Jorku. Mieszkał w Harlemie i stale słyszał od znajomych wiele historii o trudnościach, jakie napotkali podczas swoich podróży. Każda instytucja może odmówić służby Czarnym, a rodziny te zmuszone są udoskonalić się podczas podróży. Wielu zabierało ze sobą jedzenie w drogę, aby nie polegać na restauracjach. Zapasowe kanistry z benzyną, a nawet toalety „turystyczne” w bagażniku. Wszystko, co dzisiaj możemy zrobić w drodze bez wahania, istniało wtedy w Ameryce, ale mogło być tylko dla białych.

Najtrudniejsza była noc. Wiele hoteli i moteli było posegregowanych i trzeba było wiedzieć, gdzie znaleźć te, które gościły kolorową populację. Łatwiej było zorganizować nocleg z rodziną i przyjaciółmi. Ale często podróżował z całą rodziną.

A potem Green postanowił przygotować przewodnik. Prace trwały kilka lat, a pierwsza wersja Zielonej Księgi została wydana w 1936 roku. Opisała tylko Nowy Jork - kraj, z którym sam Green się znał. Przewodnik miał „… przekazać czarnemu podróżnikowi informacje, które uchronią go przed trudnościami, wstydliwymi sytuacjami i sprawią, że podróż będzie przyjemniejsza”.

Został sprzedany za 25 centów na stacjach benzynowych (tych, które służyły Afroamerykanom).

W kolejnych latach Green regularnie przedrukowywał swój podręcznik, dodając do niego coraz więcej informacji, dopóki nie objął on całych Stanów Zjednoczonych, a nawet Kanady i Meksyku. Wobec braku Internetu autor był zmuszony polegać na informacjach od swoich czytelników - książka obiecała nagrodę w wysokości 1 USD za każdą poradę, która trafi do następnego wydania. (Później nagrodę zwiększono do 5 USD). Ponadto autor wykorzystał swoje kontakty z innymi listonoszami w całym kraju, aby uzyskać dodatkowe informacje. (Wielu Afroamerykanów pracowało w amerykańskiej usłudze pocztowej.)

Jeśli pierwsze wydanie zawierało tylko dziesięć stron, to pod koniec lat pięćdziesiątych książka informacyjna „stała się lepsza” do 80! (A cena wzrosła do dwóch dolarów). Oprócz stacji benzynowych, w katalogu pojawiły się motele i restauracje, kurorty, kempingi i inne atrakcje.

Napis na okładce ostrzegał:

„Zachowaj zieloną księgę przy sobie - możesz jej potrzebować!”

Zielona Księga jest wydawana od 30 lat. W 1964 roku Prezydent Johnson podpisał ustawę o prawach obywatelskich zakazującą dyskryminacji. Właściciele prywatnych firm nie mieli już prawa odmówić usługi wyłącznie na podstawie koloru skóry. Ogromne możliwości otworzyły się nagle przed afroamerykańskimi kierowcami, mieli oni prawo do tankowania na wszystkich stacjach benzynowych, jedzenia we wszystkich restauracjach i pobytu we wszystkich hotelach.

Po kilku latach podręcznik przestał być wydawany jako niepotrzebny i przez lata wielu zapomniało, że kiedyś istniał. Właśnie się o nim dowiedziałem tylko dlatego, że wychodzi film Green Book.

Zostaw Swój Komentarz