Grudziądz - miasto średniowiecznych drapaczy chmur

Dawno temu nie pisałem nic o Polsce! Ale teraz jest czas na podróż do tego kraju, który jest tak interesujący i tak niedrogi dla Europy. Pozwól, że opowiem ci o jednym mieście, którego wygląd jest wyjątkowy, historia jest cudowna, a tłumy turystów nie uchwyciły jeszcze jej ulic i placów.

Grudziądz - nazwa, którą trudno zapamiętać i wymówić! To miasto, 100 km od Gdańska, zawsze znajdowało się na granicy dwóch imperiów i kultur - polskiej i niemieckiej. Zatrzymaliśmy się tu zaledwie kilka godzin na drodze do Torunia, ale to miejsce zapadło mi w pamięć ze względu na niesamowite budowle. Na zewnątrz wyglądają jak średniowieczne wieżowce z funkcjami obronnymi, choć w gruncie rzeczy są to tylko stare spichlerze spichlerzy.

Rzeczywiście, jest to niesamowite miasto, które warto bliżej przyjrzeć!

Obecnie Grudziądz jest schludnym polskim miastem ze stuletnią populacją i niezbyt dużymi ambicjami turystycznymi. Wszakże zaledwie 50 kilometrów stąd jest Toruń, który przyciąga cały ruch turystyczny w regionie, pozostawiając sąsiadowi tylko okropne okruchy.

Nie ma w tym żadnej specjalnej logiki! Grudziądz jest piękny! A brak turystów dla prawdziwych podróżników jest raczej plusem niż minusem.

A jednak szkoda, że ​​tak cudowne miasto wegetuje w cieniu sąsiadów. Przyczyną tego stanu rzeczy może być jego historia, którą trudno nazwać zwykłą.

To miasto nigdy nie było czysto niemieckie, a tym bardziej polskie. Grudziądz ma swoją własną niemiecką nazwę - Graudenz. I pod tą nazwą miasto żyło przez wiele stuleci z rzędu.

W ciągu ostatniego tysiąclecia wielokrotnie przechodził z rąk do rąk. Zostało założone jakby przez Polaków, ale Krzyżacy zamienili się w prawdziwe miasto, budując tutaj swój zamek. A już siedem wieków temu Graudenz był dużym centrum handlowym z fortecą i portem na żeglownej Wiśle.

I nawet wtedy aktywnie handlowano tutaj zbożem, do przechowywania którego potrzebne były przestronne stodoły. Później królestwo Prus przez kilka stuleci było częścią Polski, zaś Graudenz pozostał miastem typowo niemieckim, ale pod polskim wpływem.

Potem przybyli tu jezuici i dominikanie, którzy pozostawili zauważalny ślad na jego architekturze.

Nieco później Graudenz był dwukrotnie okupowany przez wojska szwedzkie, a następnie armię rosyjską. Przybyły tu również oddziały Napoleona Bonaparte. Przy tych wszystkich problemach wygląd miasta nie został poważnie uszkodzony. Wręcz przeciwnie, zyskał swój niepowtarzalny wygląd.

W ramach Prus Graudenz osiągnął szczyt około 150 lat temu. W mieście kursował już tramwaj, położono tu linię kolejową, a Wisła przyniosła stały dochód lokalnemu portowi rzecznemu.

Granica z Polską była bliska, dlatego wpływy Polaków w mieście były silnie odczuwalne w tamtych czasach. Tak więc w 1910 r. Przeprowadzono spis ludności, który władze niemieckie musiały nieco zredagować. Postanowiono sklasyfikować wszystkich użytkowników języka polskiego i niemieckiego jako pierwotną populację Prus Wschodnich. Okazało się, że stanowią one prawie 20 procent populacji. W tym czasie oficjalnie uznano w mieście dwie duże społeczności - żydowską i polską.

Po I wojnie światowej Graudenz zmienił się w Grudziądz i wrócił do Polski, ale tym razem nie na długo.

W 1939 r. Tutaj Polacy zorganizowali desperacki i beznadziejny opór wobec nadciągających wojsk niemieckich. Bitwa o Graudenz trwała trzy dni. Następnie w mieście natychmiast rozpoczęły się czystki etniczne. Społeczność żydowska została całkowicie zniszczona, a Polaków wywieziono do obozów pracy, gdzie zostali skazani na długą i bolesną śmierć.

Na początku 1945 r. Wybuchła krwawa walka między wojskami faszystowskimi i radzieckimi w okolicach miasta.

Wtedy miasto było bardzo pechowe i zostało zniszczone w 60 procentach. Krzyżacki zamek, wspaniałe wieże widokowe, częściowo lokalne fortyfikacje i wiele starożytnych budowli zostało zmiecionych z powierzchni ziemi.

Po wojnie ludność niemiecka została całkowicie wysiedlona, ​​a miasto zaczęło przesiedlać rodziny z wschodnich obrzeży Polski, które stały się częścią ZSRR. Niestety po tych wszystkich fatalnych zmianach Grudziądz zamienił się w drugie polskie miasto bez specjalnych perspektyw i ambicji.

Teraz sytuacja ciągle się zmienia. Mimo to Grudzenszd ma ogromny potencjał turystyczny. Po dwugodzinnym spacerze po mieście stało się dla nas jasne. Nie widzieliśmy jednak wiele.

Tak, miasto ma piękną promenadę ze wspaniałym widokiem na bardzo spichlerze-wieżowce. Te nieużywane budynki wyglądają niesamowicie.

Przez dobrze zachowane bramy miejskie z promenadą można dostać się bezpośrednio do starego centrum miasta.

Tutaj, jeśli chcesz, możesz grać w poszukiwaniu niemieckiego dziedzictwa. Nie jest to trudne, ponieważ zachowało się tutaj wiele takich dobrych rzeczy.

Niestety podczas naszego krótkiego spaceru nie widzieliśmy lokalnego ogrodu botanicznego, nie pojechaliśmy tramwajem, który nadal działał z powodzeniem, nie dotarliśmy nawet do pozostałości twierdzy krzyżackiej. Ale ogólnie rzecz biorąc, mamy pozytywne wyobrażenie o mieście.

Porównując współczesny Grudziądz ze starymi niemieckimi pocztówkami, rozumiesz, że miasto jako całość zachowało się bardzo, bardzo dobrze.

Trzeba tylko coś przywrócić, zabarwić w niektórych miejscach, coś odbudować i coś zburzyć, i - voila - znów zobaczymy stare pruskie miasto Graudenz w całej okazałości.

I jestem pewien, że tłumy turystów nie pozwolą ci czekać! W międzyczasie na ulicach Grudziądza wciąż jest zbyt mało restauracji z hotelami i zbyt wiele deserów. Ale kto wie, sytuacja może się zmienić bardzo szybko.

W Polsce nie ma tak wielu miast o tak wyraźnym wyglądzie. Tymczasem jest cicho i spokojnie, a ceny nie gryzą, spiesz się, aby odwiedzić stare pruskie miasto nad Wisłą z polskim prezentem!

Obejrzyj wideo: Grudziądz zabytki Sehenswürdigkeiten von Graudenz Sights of Graudence (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz