Klasztor tybetański XXI wieku

Dużo podróżowałem do Tybetu, a lokalne klasztory i świątynie odwiedziłem kilkanaście, od najstarszych po największe i najbardziej znane. Ale nie widziałem tak fajnego i luksusowego klasztoru tybetańskiego, jak ten, który odwiedziłem w Nepalu! Jest to mieszanka klasycznej kultury tybetańskiej i nieograniczonych funduszy od hojnych sponsorów - złota, blasku i luksusu zmieszanych z klasycznym buddyzmem tybetańskim i mnichami w zwykłych ciemnoczerwonych szatach.

Chociaż nie jestem zwolennikiem buddyjskiego luksusu, przyznaję szczerze - klasztor został zbudowany perfekcyjnie architektonicznie i jest coś do zobaczenia!

Jest miejsce w pobliżu Katmandu, nie wiem, czy miasto, obszar, czy coś innego, ale to miejsce nazywa się Dakshinkali, a także jedna bardzo znana świątynia w pobliżu. W tym właśnie Dakshinkali budowano nowe i nowoczesne buddyjskie klasztory tybetańskie. Jest ich już 3 lub 4, a budowa trwa. Najwyraźniej naturalne piękno Himalajów i pobliskiej jaskini Padmasambhava nadają temu miejscu szczególną świętość i jest idealnym miejscem do nauczania współczesnych buddystów tybetańskich. A miejsce jest naprawdę wspaniałe !!! I tylko pół godziny jazdy od hałaśliwego i zakurzonego Katmandu.

Funkcjonują tutaj wszystkie klasztory, prawdziwi tybetańscy mnisi żyją i studiują w nich. Jest to coś w rodzaju religijnej szkoły z internatem, w której buddyści oddają swoje dzieci na szkolenie i edukację. Klasztory zostały zbudowane z funduszy sponsoringowych od nepalskich potentatów, a lokalna edukacja jest tutaj bezpłatna. Ale zagraniczni pielgrzymi (których tu również jest wielu) będą musieli trochę zapłacić za znajomość prawd tybetańskich.

Odwiedziłem jeden z klasztorów Dakshinkal, a teraz pokażę, jak wygląda na zewnątrz, a co najważniejsze w środku!

Jak już powiedziałem, klasztory przyjmują pielgrzymów z całego świata. Dla nich zbudowano specjalne „komnaty”, które nie są gorsze niż dobry hotel trzygwiazdkowy. Tutaj możesz wynająć pokój i po prostu spędzić noc w świętym miejscu, i nie trzeba być mnichem, a nawet buddystą. Możesz być tylko turystą, zaakceptuj wszystkich! Jedyną wadą klasztornego „hotelu” - jedzenie tutaj jest bardzo proste i absolutnie wegetariańskie.

A oto „komórki” mnichów. Nieźle jak na klasztor, prawda? A może myślałeś, że tybetańscy mnisi śpią w jaskiniach na krytej strzechą pościeli?

Ale to wciąż jagody ... Zajrzyjmy do środka, tam jest naprawdę fajnie!

Wiesz, po raz trzeci przyjechałem do Tybetu, ale nigdy nie widziałem takiego luksusu w żadnej świątyni tybetańskiej !!! Tyle złota! Tyle ciasta !!! Tyle szyku i tyle blasku !!!

I to nie jest muzeum, a nie pałac Dalajlamy (który jest znacznie skromniejszy w środku), ale zwykły klasztor, zbudowany według wszystkich kanonów budowania świątyń tybetańskich. Buddowie, bodhisattwowie, „tron” lamy, duży bęben rytualny, mandala na suficie, sklepy dla mnichów, buddyjskie malowidła ścienne ... wszystko jest tak, jak powinno być w tybetańskiej świątyni.

Ale przynajmniej zabij - cały ten luksus i Tybet nie łączą się ze mną. Nie, nie mam nic przeciwko pięknu, ale świątynia tybetańska powinna być nieco skromniejsza. Ale najwyraźniej oligarcha, który zbudował ten klasztor, myśli inaczej. I okazało się, że jest to tak orientacyjny klasztor tybetański XXI wieku !!! Piękny, luksusowy, a jednocześnie pozornie nawet buddyjski.

Oczywiście wszystko to jest bardzo, bardzo piękne, ale jak dla mnie, prawdziwa świątynia tybetańska powinna wyglądać trochę inaczej ...

Obejrzyj wideo: "Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci. Historia Wandy Rutkiewicz". audiobook (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz