Opuszczona stacja księżycowa na Krymie
Bloger Sergey Anashkevich pisze:
To opowieść o jednym z najfajniejszych, najbardziej niezwykłych i rzadko odwiedzanych opuszczonych Krymów. Co więcej, osobiście odwiedziłem ją całkiem przypadkowo i wciąż doskonale pamiętam ten wieczór, kiedy staliśmy wysoko nad doliną na wpół zgniłych belkach niegdyś tajnej stacji księżycowej, podziwiając zachód słońca ...
Twardy czy kurz?
To pytanie było jednym z najważniejszych w radzieckiej nauce kosmicznej na początku lat 60. i dotyczyło powierzchni Księżyca.
W tych latach Związek Radziecki ściśle współpracował nad programem księżycowym, musieliśmy wyprzedzić Amerykanów i jako pierwsi wysłać sztuczny aparat do satelity naszej planety. Ale nikt nie wiedział, jaka jest struktura powierzchni Księżyca, więc były dwie hipotezy: pierwsza - że Księżyc jest pokryty potężną warstwą luźnego kosmicznego pyłu, druga - że powierzchnia Księżyca jest stała ...
W 1964 roku na Krymie pojawił się sztuczny księżyc. Na górze Balaly-Kaya zbudowano stację księżycową, a u jej stóp zainstalowano radioteleskopy, za pomocą których uzyskano wiarygodne informacje, że powierzchnia księżyca jest stała i że możliwe było wysłanie łazika księżycowego (lądownika) i osoby.
Następnie stacja ta została wykorzystana do obliczenia temperatur bezwzględnych Jowisza i obiektów Kasjopei, Byka, Łabędzia, a także podczas badania powierzchni Marsa, Jowisza i Merkurego ...
Opuszczona instalacja „Sztuczny księżyc” jest wyraźnie widoczna z autostrady Sudak-Koktebel i że po prostu nie mówią o kwestii przechodzącego turysty. To repeater, wyciąg narciarski i część niekompletnej linii elektroenergetycznej, a nawet ... pozostałości Arki Noego (pomimo bzdur tej drugiej opcji, wierzą w nią !!!).
Ten niegdyś zaawansowany obiekt należał do Instytutu Radiofizycznego im. Gorky Research. Jego instalacja, a także budowa teleskopów radiowych znajdujących się u podnóża góry, rozpoczęła się w październiku 1964 r. Projekt był prowadzony przez radzieckiego naukowca Wsiewołoda Troitskiego. W momencie budowy stacja księżycowa była faktycznie eksperymentem.
Istnieje opinia, że dwa lata przed rozpoczęciem projektu Artificial Moon w Moskwie miała miejsce legendarna historia. Podczas spotkania pod przewodnictwem S.P. Koroleva, które odbyło się w budynku Rady Ministrów, kwestia księżycowej charakterystyki gleby niezbędnej do budowy łazika księżycowego była mocno podnoszona. Te dwa punkty widzenia zderzyły się: pierwszy - że Księżyc jest pokryty potężną warstwą luźnego kosmicznego pyłu, drugi - że powierzchnia Księżyca jest stała. S.P. Korolev musiał podjąć decyzję, ale dyskusja się nie zakończyła. Siergiej Pawłowicz znalazł oryginalne rozwiązanie organizacyjne: pozostawił kartkę wśród uczestników podzieloną na dwie części. Konieczne było zasubskrybowanie (dla historii) jednego z punktów widzenia. I tylko jeden podpis V. S. Troitsky'ego pojawił się na kartce. Następnie S.P. Korolev zaproponował swoją rezolucję: „Księżyc jest solidny!”
Ale tak naprawdę wciąż trzeba było to ustalić.
To właśnie ta góra i to szczególne miejsce zostało wybrane z jakiegoś powodu. Faktem jest, że eksperyment oparto na metodzie porównywania emisji radiowych z prawdziwego księżyca i sztucznego księżyca, wykorzystując sztuczny księżyc jako odniesienie. Ale do eksperymentów potrzebny był pewien krajobraz - sztuczny księżyc powinien znajdować się tak wysoko nad horyzontem jak prawdziwy, a kąt radioteleskopu powinien być taki sam.
Szczyt Balaly-Kaya i podnóża góry idealnie nadawały się do tych celów, a eksperymenty można było przeprowadzać kilka razy dziennie przez kilka miesięcy.
Aby przeprowadzić eksperymenty na szczycie góry, zainstalowano specjalną metalową konstrukcję, na której zamocowano sztucznego Księżyca - czarny dysk o średnicy 5 metrów, którego powierzchnię pokryto pochłaniaczem radiowym z pianki węglowej. Układ był praktycznym modelem całkowicie czarnego ciała dla fal radiowych o centymetrowej fali.
Rezultatem tych badań było dokładne określenie parametrów i składu gleby księżycowej, a także stworzenie nowoczesnego modelu struktury górnej pokrywy Księżyca. Odkryto, że temperatura księżyca wynika z rozpadu pierwiastków promieniotwórczych (uranu, toru i potasu) w jelitach. Następnie zastosowano metodę Sztucznego Księżyca do precyzyjnych pomiarów efektywnej temperatury rozproszonej emisji radiowej Galaktyki.
W odległości około 550 metrów od „sztucznego księżyca” u podnóża góry zainstalowano radioteleskop, który wysyłał fale na dysk i prawdziwy księżyc.
Teraz pozostały tylko podstawy teleskopu.
Dziś obiekt jest całkowicie opuszczony, ale ze względu na to, że znajduje się na terenie rezerwatu Karadag, nie został pocięty na złom i został cudownie zachowany nawet w tej formie.
Górna część stacji księżycowej znajduje się w najwyższym punkcie Balaly-Kaya, na wysokości 391 metrów nad poziomem morza. Nawiasem mówiąc, metalowe schody prowadzą bezpośrednio na górną platformę, od czasu do czasu są już dość chwiejne i niszczą je rdza.
Platforma pod belkami, która niegdyś podpierała dysk, jest niewielka, wzmocniona metalem w skale. Pokryta jest na wpół zepsutymi drewnianymi kłodami i deskami, a same belki są utrzymywane metalowymi rozstępami.
Projekt jest wciąż dość ciasny, ale będąc na nim, rozumiesz, że nie wytrzyma długo - wszystko gra i zgina się pod stopami.
Czas i pogoda powoli wykonują swoją pracę.
Rozstępy. Niektóre nadal są w pełni sprawne i obsługują wysokie żelazne belki, a niektóre już „poddały się”, rdza „wyrwała” końce kabli ze szpilek zamocowanych w skale.
Drewniane kłody i deski podłogowe również są w drodze ...
Niesamowite połączenie rozpadającego się stworzenia ludzkich rąk i wiecznego stworzenia natury.
Umierający obiekt miejski wśród niesamowicie pięknych krajobrazów.
Widoki na Karadag i okoliczne doliny.
Poniżej znajdują się winnice, Morze Czarne, rezerwat przyrody Karadag i kilka jasnych budynków po prawej stronie. Tutaj znajdował się teleskop, a także kabiny laboratoryjne.
Pozostałości konstrukcji metalowych. Część kabli, jak widzimy, jest już rozdarta.
Jedna z metalowych belek znikających w niebie, na której wisiał dysk sztucznego księżyca.
Otwór, w którym zawiesił się dysk.
To takie grafitowe umiera, że sztuczny księżyc był przykryty.
Jeden z rozstępów podtrzymujących światło drogowe. Nie bez powodu przewodniki „traktują” łatwowiernych turystów o Arce Noego. Nawet stąd wydaje się, że stoisz na dziobie statku unoszącego się nad górami.
Pozostałości pomieszczenia, w którym przechowywany był niezbędny sprzęt. Wspaniale jest oglądać tak całe jego części na dawno opuszczonym obiekcie.
Zwykle, nawet jeśli nie szabrownicy, a następnie wandale, wszystko jest rozbite, oblepione napisami i graffiti.
Oprócz widoków można stąd oglądać niesamowicie piękny letni zachód słońca. Bezpośrednio z dziobu metalowego „statku”, który dostarczył niezwykle cennych informacji do wysłania innego statku w kosmos, wprost na Księżyc ...