Piękno Krymu. Shuldan

I znowu o pięknym Krymie. I znowu o specjalnym miejscu dla mnie.

Nigdy w życiu nie zgadniesz, jak ta wieża pojawiła się na skraju urwiska ...

Powiem ci

Po raz pierwszy dowiedziałem się o tym miejscu w pierwszym miesiącu po moim przybyciu na Krym. Następnie, w kwietniu 2009 roku, jechaliśmy z przyjaciółmi na piknik i nagle zobaczyłem wieżę z kopułą daleko na skraju urwiska, która świeciła jasno w południowym słońcu. Potem było jezioro u podnóża Mangup, opowieści o jaskiniowych miastach, opuszczonych fortecach, a nawet mnichach mieszkających dzisiaj w tych miejscach.

Cóż, tego dnia nawet nie wyobrażałem sobie, że za 5 lat będę mówić o tych wszystkich niesamowitych miejscach na stronach mojego magazynu dla ogromnej liczby ludzi, którzy z pasją kochają Krym lub nigdy wcześniej tu nie byli.

Nie wyobrażałem sobie, że ta wieża na samym skraju urwiska stanie się dla mnie jednym z kilku miejsc na Krymie, do których mam szczególne uczucia ...

Wieża, którą widziałeś na pierwszym zdjęciu, to kaplica skalnego klasztoru Shuldan. Widać to z daleka - od drogi prowadzącej przez Tarnownę do Bakczysaraju (tam zobaczyłem ją po raz pierwszy w 2009 roku). Możesz wspiąć się do samego klasztoru i wieży albo przez dolinę Shul, albo przejść pieszo z Eski-Kermen przez piąty promień.

Zawsze idę do Shuldan w jedną stronę - z doliny Shul leśną ścieżką, która prowadzi bezpośrednio do wejścia do klasztoru.

Kaplica stoi na skraju klifu. A poniżej, pod skałą, znajduje się klasztor mężczyzny, w którym mnisi wciąż żyją w naszych czasach, samodzielnie odbudowując klasztor, przewodząc jego historii od XIV wieku.

Wejście do kompleksu klasztornego, który składa się ze świątyni jaskiniowej i około 20 pokoi rozmieszczonych na dwóch poziomach.

Wieża kaplicy znajduje się na klifie, która wisi nad wejściem do klasztoru. Prowadzą do niej schody wykonane z bali, które mnisi zbudowali samodzielnie.

Chcę wrócić do zdania o tym, jak ta wieża się tutaj pojawiła.

Często można usłyszeć opinię, że ta wieża ma kilkaset lat i tylko kopuła pojawiła się na niej w naszych czasach.

W rzeczywistości tak nie jest.

Został zbudowany około 10 lat temu przez byłych narkomanów i alkoholików. Jakiś czas temu pustelnicy mnichów mieszkający w celach Shuldana zajmowali się rehabilitacją tych ludzi, którzy mieszkali i pracowali tu z dala od świata, oraz niszczącymi pokusami. Jednak bariery biurokratyczne zmusiły pustelników do zaprzestania tej działalności. Według opata klasztoru agencje rządowe w tych latach stawiają je przed koniecznością uzyskania licencji w Ministerstwie Zdrowia i Ochrony Socjalnej.

Balkon Bez zbędnych komentarzy.

Właśnie tam jest prawdziwe życie.

U stóp wieży znajduje się zarośnięty jałowiec Czerwonej Księgi. Nie możesz sobie wyobrazić, jaki zapach jest tutaj w lecie!

Tutaj zdecydowanie powinieneś poczekać na zachód słońca. Niesamowita panorama otwiera się od skał Shuldan do dolin, u podnóża Balaklava, Sewastopola, a przy dobrej pogodzie można nawet zobaczyć Morze Czarne, do którego jest około 25 kilometrów w linii prostej.

Shuldan Chapel w promieniach styczniowego słońca.

Oto prawdziwy Krym!

Wciągarka u podnóża wieży jest specjalną atrakcją.

Jest niesamowicie fotogeniczny i po prostu idealnie pasuje do zachodzącego krajobrazu.

Za pomocą tego prostego urządzenia mnisi opuszczają drewno opałowe stąd, z płaskowyżu, do swojego klasztoru, aby podgrzać kamienne komórki.

Obejrzyj wideo: Beauty of Crimea. Shuldan (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz