Na granicy przetrwania: pełne uduchowienia portrety Tybetańczyków autorstwa Phila Borgesa

Tybet to wyjątkowy i niesamowity kraj. Jednak nie jest to nawet całkiem kraj, ponieważ oficjalnie jest to autonomiczny region Chin. Istnieje 13 prowincji, a największym miastem jest stolica Lhasy. Jeśli kiedykolwiek byłeś w Tybecie lub znasz jego mieszkańców, na pewno zgodzisz się, że wyróżniają się niezwykłą skromnością i wielką życzliwością. Jednak w czasach starożytnych Tybetańczycy byli uważani za wyjątkowo wojowniczych ludzi, którzy nieustannie walczyli ze swoimi sąsiadami i byli zajęci rozszerzaniem terytorium. Wszystko zmieniło się wraz z nadejściem buddyzmu w kraju. Wojna stopniowo się zatrzymywała, a liczba klasztorów przekroczyła 2,5 tys.

Klimat w Tybecie jest szczególny, górzysty, a różnica temperatur między częściami południową i północną jest bardzo znacząca. Wszyscy Tybetańczycy uważają swój kraj za niezależny i nie uznają przynależności do Chin. Pomimo faktu, że kraj charakteryzuje się wysokim poziomem ubóstwa, ludzie tutaj są zawsze gościnni i przyjaźni. Od dzieciństwa uczą tutaj, aby nie odpuszczać złych myśli, które zaciemniają twój umysł i odbierają energię życiową. Religia mówi, że możesz być szczęśliwy w dowolnym miejscu i zgodnie z tą zasadą żyją. Pozwól im stawić czoła wielu trudnościom, problemom i trudnościom, ale to dotyczy tylko ich twarzy, ale nie ich serc. Wewnątrz Tybetańczycy pozostają silni i niezależni. Tak właśnie je przedstawił fotograf Phil Borges, który poświęcił swoje życie strzelaniu do małych narodów i plemion.

Zostaw Swój Komentarz