Morze Kara zbliża się do Eurazji z prędkością 2 metrów rocznie i niszczy wybrzeże

Morze Kara, zmywając północne granice Eurazji, w ostatnich latach stale wkracza na kontynent. Jak pokazują wyniki ostatnich badań, ląd cofa się z prędkością około 2 metrów rocznie, aw niektórych miejscach liczba ta sięga 4 metrów. Taka nienormalna szybkość erozji wcale nie jest przypadkowa, ale winne jest globalne ocieplenie i odwilż spowodowana przez nią wieczną zmarzliną.

Wybrzeże Morza Karaibskiego stanowi ¼ całego wybrzeża arktycznego naszego kraju. Na wybrzeżu tego morza znajdują się osady, a także kilka strategicznie ważnych obiektów przemysłowych związanych z produkcją i transportem węglowodorów. Podwodne zatoki niektórych zatok są układane podwodnymi rurociągami, które są również obiektami o zwiększonym zagrożeniu dla środowiska. Z tego powodu stabilność linii brzegowej ma ogromne znaczenie, a jej szybka erozja budzi obawy naukowców. Ponadto sytuacja w regionie Morza Karaibskiego w dużej mierze odzwierciedla powagę sytuacji, która rozwinęła się w całej Arktyce, w tym na wybrzeżu rosyjskim, kanadyjskim i amerykańskim w regionie Alaski. W związku z tym międzynarodowe grupy naukowców zajmujące się problemami środowiskowymi Arktyki i zmianami klimatu pracują nad brzegiem tego trudnego morza od kilku lat.

Jednym z miejsc, w których erozja wybrzeża postępuje najszybciej, jest Baydaratskaya Bay, zatoka położona między Jamalem a półwyspem Ugra. A jeśli pod koniec ubiegłego wieku wskaźnik zniszczenia wybrzeży nie przekroczył 0,5-0,9 metra rocznie, to na początku XXI wieku wskaźnik ten, sądząc po danych z satelitów kosmicznych, wzrósł do 1,9 metra. Średnio wskaźnik ten wynosi 1-2 metry, ale w niektórych miejscach wybrzeże jest niszczone z prędkością 4 metrów rocznie. Aby znaleźć przyczynę tego, naukowcy spędzili więcej niż jeden sezon letni na wybrzeżu zatoki, pobrali próbki skał i przeprowadzili niezbędne prace wiertnicze.

Okazało się, że przyczyną tak szybkiego wycofania się lądu w regionie Morza Karaibskiego jest nie tylko erozja wodna spowodowana falami uderzeniowymi, ale także duża liczba inkluzji wiecznej zmarzliny. Lokalne wybrzeża nie składają się ze stabilnych skał skalistych, ale osady, które są raczej niestabilne w obliczu rosnących średnich rocznych temperatur powietrza na planecie, w tym w Arktyce. Wieczna zmarzlina, która pod wieloma względami zapewniała stabilność tych skał, topnieje, a otaczająca gleba jest również niszczona. Burzowa pogoda z kwadratowym wiatrem i falami, tak często obserwowana na wybrzeżu Morza Kara, przyspiesza ten proces.

Jednocześnie na Półwyspie Taimyr obserwuje się inną sytuację. Tutaj linia brzegowa składa się z bardziej stabilnych skał, które nie zawierają tak dużej liczby wtrąceń wiecznej zmarzliny, dlatego nie obserwuje się ofensywy Morza Kara na lądzie.

Zostaw Swój Komentarz