Big Zeygalan - podobno najwyższy wodospad w Europie

Chciałem dodać do nazwy „ale to nie jest dokładne”.

Opuściliśmy niegościnnego Karmadona, pojechaliśmy przez Dargav i w górskiej wiosce Fazikau skręciliśmy w lewo.

Przejechaliśmy stary posterunek graniczny. W pobliżu znajdowała się zamknięta bariera, ale tory samochodów, które krążyły wokół niego porządnym torem, wyraźnie wskazywały drogę. W porządku, jeśli w ogóle, udawaj kretynów. 5 kilometrów wzdłuż wąwozu - wpadamy na koniec drogi.

To miejsce to dolina rzeki Midagrabindon (spróbuj powiedzieć to po raz pierwszy i zdobądź złamany język w prezencie), a na jego końcu znajduje się cała kaskada wodospadów płynących z lodowca Zeygalan.

Wow, piękna! Te krajobrazy przypomniały mi o moim rodzinnym regionie Murmańsku: jest tak samo zimno, wilgotno i raczej ponuro.

Woda płynie zewsząd, ale coś nie wygląda jak najwyższy wodospad w Europie czai się gdzieś tutaj.

Na początku wydaje się, że tupanie do lodowca trwa około 10 minut, 10 minut mija i znowu wydaje się, że tupanie trwało około 10 minut. Ogólnie szliśmy około pół godziny, a lodowiec wciąż się zbliżał i zbliżał.

Imponująca rzecz. Do otoczenia dodaje się efekty dźwiękowe: od czasu do czasu coś spada z góry, a uderzenie uderza gdzieś z boku.

A potem huk - z powodu lodowca przedostało się kilka promieni słońca. „Andrew, patrz wstecz!” - krzyczy do mnie Irina. Odwracam się i tam ... przestrzeń!

Wow, spoko! Niech go szlag, najwyższy wodospad w Europie, kiedy pokazane jest tutaj takie piękno!

Małe punkty na zboczach góry to górska wioska Jimara.

To znaczy, mamy tutaj najwyższy wodospad. To jakby 600 metrów wysokości, ale nie do końca, dane, które mamy, są przybliżone, ale gdzieś wysoko w górach mały strumyk jest początkiem czegoś dużego i potężnego. Teoretycznie nie jesteśmy pewni.

Cóż, możesz powiedzieć znajomym i znajomym, że widziałeś najwyższy wodospad w Europie. „Jak ci się podoba?” - przyjaciele zapytają. „Inspiruje” - ważne jest, abyś kłamał.

Wysokie oczekiwania prowadzą do całkowitego rozczarowania. I lecimy z powrotem na Władykaukaz.

Zostaw Swój Komentarz