Święta Helena: Napoleon, nawet na wygnaniu i bez broni, trzymał Brytyjczyków na dystans

Niewiele osób pamięta dokładnie, gdzie znajduje się Święta Helena na Atlantyku, ale wszyscy dobrze wiedzą, że wygnany cesarz francuski Napoleon Bonaparte spędził na nim ostatnie lata życia. To wszystko, co jest dziś związane z Napoleonem, przyciąga turystów na wyspę i przynosi dobre dochody, a dwa wieki temu obecność „korsykańskiego potwora” na wyspie utrzymywała Brytyjczyków, a zwłaszcza gubernatora wyspy, w ciągłym strachu.

Wyspa St. Helena dzisiaj, podobnie jak 200 lat temu, w czasie pobytu na niej Napoleona, należy do Wielkiej Brytanii. Jest to mała wyspa wulkaniczna o powierzchni 122 km kw., Która znajduje się na południe od równika. Od wyspy do wybrzeża Afryki jest 1800 kilometrów, a komunikacja ze światem zewnętrznym dla 4,5 tys. Wyspiarzy jest możliwa przy pomocy statków morskich i niedawno otwartego lotniska. To prawda, że ​​regularne loty nie zostały jeszcze ustanowione, ale latają tu loty z Południowej Afryki.

Dziś ruch turystyczny związany z pobytem na początku XIX wieku na wyspie Napoleona Bonaparte znacznie uzupełnia budżet tej brytyjskiej kolonii.

Po porażce pod Waterloo i drugiej abdykacji Napoleon Bonaparte został schwytany przez Brytyjczyków. Warto zauważyć, jak Napoleon zdołał uniknąć śmierci, ponieważ Brytyjczycy zamierzali go zastrzelić. Ale były cesarz nie bał się i powiedział: „Chociaż jestem pokonany, wciąż jestem monarchą ... Wstyd mojej śmierci spadnie na królewski dom Anglii”.

W październiku 1815 r. Napoleon wraz ze swymi współpracownikami został zabrany do St. Helena. W tym czasie wyspa była najważniejszym strategicznym punktem na drodze z Europy do Azji, ponieważ Kanał Sueski jeszcze nie istniał. To miejsce nie zostało wybrane przypadkowo: wyspa położona z dala od Europy i innych kontynentów najlepiej pasowała do zhańbionego cesarza i zmniejszała ryzyko ucieczki. I brytyjski gubernator św. Heleny bardziej niż cokolwiek innego bał się ucieczki byłego cesarza francuskiego. Rzeczywiście, krótko przed tym Napoleon powrócił już z wygnania na Elbę i zdołał przyciągnąć do siebie armię.

To właśnie ten fakt był głównym powodem ciągłego strachu gubernatora św. Heleny Hudson Lowe (także Goodson Lowe). Longwood House, miejsce, w którym Napoleon był trzymany ze swoją orszaką, było bardzo starannie strzeżone. Napoleon był stale obserwowany, w jego domu dyżurował uzbrojony oddział przez całą dobę. Low bał się i nienawidził swojego jeńca, za który był odpowiedzialny za swoją karierę, a może i za głowę.

Longwood House, dom, w którym spędził ostatnie lata Napoleon Bonaparte

Pobyt na wyspie był prawdziwą torturą dla Napoleona. Chodzi nie tyle o wygnanie, co w samą atmosferę panującą na Świętej Helenie. Klimat jest tutaj dość sprzyjający, z łagodnymi zimami i ciepłymi latami, bez upalnego upału, ale życie na samej wyspie nie było bardzo zróżnicowane. Z natury energiczny i aktywny, żywo zainteresowany polityką światową i posiadający ogromne zdolności do pracy, były cesarz cierpiał z nudów i bezczynności. Był przytłoczony pisaniem wspomnień, rozmowami z byłymi współpracownikami o polityce i czytaniem prasy angielskiej.

Napoleon Bonaparte mieszkał na wyspie St. Helena przez długie 6 lat i zmarł w 1821 roku na chorobę żołądka. Były cesarz został pochowany w jednej z dolin wyspy, ale później jego prochy zostały przetransportowane do Francji. Gubernator Lowe odczuł ulgę, a wyspa St. Helena jest nadal znana ogółowi dzięki słynnemu więźniowi. Co ciekawe, dom, w którym cesarz zesłany spędził ostatnie lata, oraz dolina, w której został pierwotnie pochowany, dziś należą do Francji.

Zostaw Swój Komentarz