Amerykanin pokazał, że czai się w suszarkach do rąk w toaletach publicznych

Jeśli po umyciu rąk w miejscu publicznym nadal bez zastanowienia przejdziesz do suszarki, po poniższych zdjęciach na pewno przestaniesz robić to na zawsze.

Amerykanin i pracownik jednego z kalifornijskich laboratoriów Nicole Ward zainteresowali się bezpieczeństwem tak pozornie przyziemnych czynności, jak suszenie rąk w elektrycznej suszarce w publicznej toalecie. Postanowiła zbadać urządzenie pod kątem obecności bakterii, umieszczając szalkę Petriego pod strumieniem powietrza na zaledwie 3 minuty.

Wyniki swojego eksperymentu, uzyskane kilka dni później, Ward opublikował na ścianie swojego profilu na Facebooku i natychmiast stał się gwiazdą. Post stał się wirusowy, udostępnił go ponad 500 000 osób. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę oszałamiające zdjęcia tego, co tak naprawdę „żyje” w suszarkach publicznych toalet. Wystarczy spojrzeć na to, co wpadnie w Twoje ręce za każdym razem, gdy korzystasz z prostego urządzenia. Miliony patogennych bakterii i patogennych grzybów! A oto ich świat!

Obejrzyj wideo: 10 osób zjedzonych żywcem przez zwierzęta (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz