Bitumiczne piaski - katastrofa ekologiczna Kanady

Nie można sobie wyobrazić współczesnego świata bez ropy. Rozwój przemysłu, istnienie miast i dobrobyt całych państw zależą od czarnego złota. Z powodu intensywnej eksploatacji zasoby ropy naftowej wyczerpują się, co zmusza firmy naftowe do poszukiwania i rozwoju coraz większej liczby pól. Oprócz ciekłego oleju na świecie istnieją inne modyfikacje tego minerału. Jednym z rodzajów niekonwencjonalnych węglowodorów są piaski bitumiczne (są one również bitumiczne).

Piaski bitumiczne to mieszanka piasku i gliny impregnowana bitumem. Zgodnie ze współczesnymi teoriami formowania ropy naftowej wszystkie węglowodory kopalne, zarówno gaz ziemny, ropa naftowa, jak i piaski bitumiczne, powstają w wyniku konwersji pozostałości roślinnych zakopanych pod ziemią. Asfalty to cięższe i bardziej lepkie węglowodory, które straciły lotną frakcję. W swoim składzie chemicznym różnią się również nieznacznie od oleju. Głównym składnikiem asfaltu są asfalteny, które ze względu na swoją lepkość w zwykłej temperaturze występują w stanie stałym. Złoża piasków smołowych są z reguły reprezentowane w naturze w postaci formacji leżących na płytkich głębokościach, a zatem ich wydobycie jest możliwe poprzez wydobycie odkrywkowe.

Jedno z największych złóż piasków bitumicznych na świecie znajduje się w południowo-zachodniej Kanadzie, w prowincji Alberta. Trzy pola na tym terytorium zawierają do 70% wszystkich światowych rezerw. Wydobywanie piasków bitumicznych odbywa się tutaj w odkrywce od 2003 r. Aby dostać się do warstw minerałów, firmy wydobywcze wycinają las rosnący na powierzchni. Gigantyczne obszary są oczyszczone z roślinności i gleby. Ale katastrof tych nie można porównać z procesem produkcji ropy z piasków bitumicznych. Aby oddzielić bitum od skały, podgrzana para wodna przepływa przez piasek bitumiczny, co czyni go bardziej płynnym. W wyniku produkcji ropy w ten sposób powstaje duża ilość odpadów: stawy osadowe z toksyczną cieczą, hałdy zanieczyszczone węglowodorami i tysiące kilometrów kwadratowych terytorium nieodpowiedniego dla życia ludzi i zwierząt. Niebezpieczne wycieki zawierające olej zabijają co roku setki ptaków, a rafinerie ropy naftowej w Albercie co roku uwalniają do atmosfery ton gazów cieplarnianych.

Chociaż firmy naftowe obiecują w pełni odzyskać wszystkie grunty zaangażowane w proces produkcji, wydaje się to mało prawdopodobne. Ekolodzy, organizacje publiczne i przedstawiciele rdzennej ludności tej prowincji próbują w jakiś sposób wpłynąć na proces zanieczyszczenia regionu na dużą skalę. Ale podczas gdy światowe ceny ropy są wyższe niż koszty jej produkcji z piasków bitumicznych, w prowincji Alberta w proces ten zaangażowanych będzie coraz więcej nowych ziem.

Obejrzyj wideo: Canada Tar Sands "Najbardziej hańbiący projekt ekologiczny świata"- Agnieszka Zell (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz