Amazonka Selva okazała się ogrodem owocowym stworzonym przez starożytną cywilizację

Amazonka Selva to rozległy obszar wiecznie zielonych lasów równikowych położony w Ameryce Południowej, w Amazonii. Pod względem liczby gatunków flory i fauny ekosystem ten nie ma sobie równych. Tylko 16 000 gatunków drzew. Ale, jak się okazało, nie jest to całkowicie dzika dżungla.

Badacze pracujący w lasach amazońskich przeanalizowali skład zbiorowisk roślinnych i znaleźli jeden interesujący szczegół. Okazuje się, że tutejszy las to nic innego jak starożytny sad, w którym rośnie około 80 gatunków drzew. I wszystkie te drzewa przynoszą jadalne orzechy i owoce, które jedzą mieszkańcy tych lasów. Nawiasem mówiąc, miejscowa populacja jest niewielka, głównie są to małe plemiona Indian zajmujących się zbieraniem, polowaniem i hodowlą. Życie ludzi w Amazonii Selva to ciągła konfrontacja z lasem. Opracowano tu system zmianowy rolnictwa, którego zasada jest następująca: ludzie usuwają obszar z dżungli i używają go do sadzenia upraw. Przez kilka lat górna żyzna warstwa ziemi jest zmywana przez codzienne deszcze, a plony zaczynają spadać. Następnie Hindusi przechodzą do następnej sekcji, a opuszczone pole znów zarasta las. Ponadto w wilgotnym i ciepłym klimacie równikowym proces absorpcji dawnego pola zajmuje około 15-20 lat. Przy stosunkowo małej populacji ta metoda hodowli nie wyrządza znaczącego szkody ekosystemowi amazońskiemu.

Na zdjęciu: wycięcie selwy amazońskiej

Naukowcy uważają, że tajemnicza cywilizacja, która istniała w tej dżungli do XV wieku naszej ery, posiadała w przybliżeniu te same technologie rolnicze, z tą różnicą, że ludzie regulowali skład drzew, a na początkowym etapie sadzili lub pozostawiali do rozmnażania tylko przydatne gatunki, które przyniosły jadalne owoce . Tak więc w ich siedliskach stopniowo powstawał ogród owocowy, który w nieco zarośniętej formie przetrwał do dziś, rozmnażając się, podobnie jak inne lasy Amazonki.

Ale czym była ta cywilizacja i dlaczego zniknęła? Naukowcy uważają, że rdzenni mieszkańcy Ameryki mieszkali tu przez długi czas i była to wysoko rozwinięta cywilizacja. Wskazują na to geoglify odkryte w dorzeczu Amazonki - rysunki geometryczne lub artystyczne, zwykle duże, nakładane na powierzchnię ziemi. Od lat 70. Brazylia aktywnie wycina lasy równikowe. Ludzie oczyszczają ziemię pod uprawy, głównie na pastwiska dla zwierząt. Na terytoriach wolnych od lasów zaczęto odkrywać nieznane wcześniej geoglify. Podobnie jak w przypadku geoglifów płaskowyżu Nazca amazońskie „rysunki” zostały odkryte z samolotu, a dziś jest ich już kilkaset.

Na zdjęciu: geoglif na stronie byłej amazońskiej selvy

Grupa archeologów z Uniwersytetu Helsińskiego wykopała wokół geoglifów amazońskich. Jedynymi artefaktami, które tu znaleziono, są pozostałości produktów z gliny. Ale nie są jak inne przedmioty pozostawione przez słynne cywilizacje Ameryki. Dlatego archeolodzy zasugerowali, że jest to inna, wcześniej nieznana kultura.

Według wstępnych szacunków geoglify Amazonii powstały w okresie od I do XIII wieku naszej ery. Wykopano je w ziemi i chociaż w tym miejscu rosły lasy, nikt nawet ich nie podejrzewał. Starożytna cywilizacja nie pozostawiła żadnych znaczących artefaktów. To tylko produkty z gliny i niedawno znaleziony pochówek w dolnej Amazonii. Ale doskonałym dowodem na istnienie tej tajemniczej cywilizacji jest niezwykła amazońska selwa, która rośnie i odnawia się, zgodnie z genialną ideą jej zaginionych twórców.

Obejrzyj wideo: Rio 2 (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz