Naukowcy przywrócili wygląd chrząszcza permskiego
Australijski chrząszcz Ponomarenkia belmonthensis o długości zaledwie 1,5 centymetra zaskakuje entomologów i paleontologów. Faktem jest, że mieszkał w Australii 300 milionów lat temu i stawia naukowcom nowe pytania dotyczące powstawania owadów. Ostatnio możliwe było zrekonstruowanie wyglądu tego chrząszcza - jeszcze przed nadejściem dinozaurów.
Styl: Retro futuryzm
Odkrycie chrząszcza z późnego okresu permu, kiedy nawet dinozaurów jeszcze tam nie było, rozpoczyna nową rundę w rozwoju teorii na temat pojawienia się tej grupy owadów. Rekonstrukcję przeprowadzono na dwóch skamieniałych okazach chrząszcza na byłym bagnie w Belmonte w Australii.
Jak sami naukowcy twierdzą, chrząszcze, których jest obecnie prawie 400 tysięcy gatunków (tj. Jedna trzecia wszystkich żywych organizmów), są nadal słabo badane w okresie permu. Znane dotąd skamieliny należały do przodków współczesnych chrząszczy, które żyły głównie pod korą drzew iglastych. Posiadali szereg prymitywnych cech: ich elitry nie były jeszcze całkowicie utwardzone, a powierzchnia ciała pokryta była częstymi małymi guzkami.
Starzy ludzie tu nie należą
Ponieważ nowy gatunek chrząszczy łączy w sobie cechy starożytne i współczesne, nie pasuje do żadnego z czterech istniejących obecnie podrzędów chrząszczy. Pokazuje, że pierwsze poważne zmiany w ewolucji chrząszczy nastąpiły przed masowym wyginięciem na granicy okresów permu i triasu, które sprowadziły dinozaury na scenę.
Chrząszcze przeżyły to dramatyczne wydarzenie, które przyniosło zakwaszenie mórz i duże erupcje wulkaniczne, znacznie lepiej niż większość innych grup organizmów. Najwyraźniej pomógł im styl życia na lądzie i stwardniały egzoszkielet. Jednak Ponomarenkia belmonthensis nie przetrwała tych kataklizmów, ponieważ w erze mezozoicznej nie ma śladów ich istnienia.