Amerykański fotograf zrobił zdjęcie białym rekinom, z których marznie krew
Amerykański biolog morski Chris Perkins, pasjonujący się fotografią i jednym z najgorszych zabójców na naszej planecie, białymi rekinami, postanowił połączyć obie swoje pasje w serii mrożących krew w żyłach zdjęć.
Od 2012 roku Perkins, 25 lat, pracuje w Shark Bay Research Trust. Przez długi czas badał życie tych nieustraszonych drapieżników, dlatego zaczął traktować je przede wszystkim jako niesamowite żywe stworzenia, godne podziwu i szacunku.
Aby zrobić te oszałamiające „portrety”, Amerykanin udał się do małej wioski rybackiej Gansby, położonej niedaleko Kapsztadu, stolicy Południowej Afryki. To tutaj, w wodach Oceanu Atlantyckiego, żyją wielkie białe rekiny.
Rezultaty tego najbardziej niebezpiecznego przedsięwzięcia są po prostu niesamowite; absolutnie niemożliwe jest patrzeć na zdjęcia bez zatopionego serca i podziwu!