Cechy transportu słoni: 13 ciekawych ujęć

Niezwykle niezwykła operacja miała miejsce w tym miesiącu w Republice Malawi (Afryka Wschodnia). Z boku wszystko, co się wydarzyło, wyglądało dość przerażająco: sześć małych i dorosłych słoni leżało na brzegu lokalnej rzeki, a ludzie ładowali swoje nieruchome ciała zawieszone na nogach dźwigiem. Tak rozpoczęła się migracja antropogeniczna, która jest jednym ze sposobów ratowania dzikich zwierząt przed wyginięciem.

Ten zakrojony na szeroką skalę projekt obejmuje transport 500 słoni. Wcześniej gigantów uśmiercano za pomocą środków uspokajających.

Malawi jest jednym z najbardziej zaludnionych stanów w Afryce. Ludzie zabierają coraz więcej ziemi z natury, wypychając zwierzęta, zmniejszając ich siedliska. Dlatego teraz, jako strategia ochrony dzikiej przyrody kontynentu, coraz częściej rozważana jest opcja antropogenicznej migracji gatunków.

W rzeczywistości jest to zwykły transport zwierząt w bezpieczniejsze miejsce. Do transportu słoni używano środków uspokajających do eutanazji, dźwigów do załadunku oraz śmigłowców i ciężarówek już bezpośrednio do transportu.

Zdarzyło się jednak, że ludzie musieli ręcznie ładować słonie do ciężarówki.

Aby chronić oczy śpiącego słonia przed jasnym światłem słonecznym, zakryły uszy. Na szczęście są ogromne.

Podczas transportu dużych wielotonowych osób nie można zrezygnować z dźwigu.

Ludzie towarzyszą zwierzętom w drodze do bezpieczniejszego miejsca, w którym nie ma łowców kości słoniowej. Droga przed nami jest znaczna - 300 kilometrów do przodu.

Słonie są zanurzone w pociągu drogowym - możesz iść.

Każdy słoń jest mierzony i przypisywany do określonej liczby.

Dorosłe słonie są ładowane do ciężarówki za pomocą dźwigu, do którego zawieszone jest nogami zwierzę przywiązane nogami. Jest to najbezpieczniejszy sposób ładowania tego rodzaju.

Ludzie wyraźnie kontrolują cały proces.

W drogę ruszył pociąg drogowy z ludźmi i śpiącymi zwierzętami.

Był to początek operacji na dużą skalę, która miała na celu uratowanie życia 500 zagrożonych słoni.

Obejrzyj wideo: After the Tribulation (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz