Pawian Jack, który poszedł walczyć po właścicielu i stał się bohaterem I wojny światowej

Oddanie zwierząt ich właścicielom nie zna granic, niektóre z nich nie są w stanie znieść separacji, a nawet są gotowe iść za człowiekiem na wojnę. Nie chodzi tylko o psy i koty, nasza dzisiejsza historia dotyczy pawiana o imieniu Jack.

Albert Marr mieszkał na swojej farmie w Południowej Afryce, gdy natknął się kiedyś na pawian-lisiątko porzucony przez rodziców. Współczuł dziecku i postanowił mu go zabrać. Dziecko okazało się niezwykle inteligentne i uległo treningowi, więc wkrótce stał się uniwersalnym faworytem. Kilka lat później wybuchła I wojna światowa i Albert musiał przejść na front. Nie mógł jednak opuścić Jacka, myśl o separacji była nie do zniesienia. Potem pojawił się z nim na stacji rekrutacyjnej i poprosił pawiana, aby poszedł z nim. Co zaskakujące, odpowiedź brzmi: tak. Wysłano ich na północ kontynentu i tam rozpoczęła się militarna przygoda małpy i człowieka w armii brytyjskiej.

Inteligentne zwierzę szybko opanowało życie żołnierza: poszło do budynku razem ze wszystkimi, nie opuściło zajęć wychowania fizycznego, myło naczynia, aw wolnym czasie zapalało fajki dla kolegów i bawiło ich różnymi sztuczkami. Wszyscy kochali Jacka, a nawet uszyli mu mały mundur wojskowy ze szczeliną na ogon.

Zimą 1916 r. Ich pułk wziął udział w poważnej i zaciętej bitwie. Potem Albert został po raz pierwszy postrzelony w ramię, ale jego wierna małpa była w pobliżu i usiłowała osłonić go przed kulami, jednocześnie liżąc ranę. Ordynansi znaleźli ich w ten sposób, a sława bezinteresownej małpy zaczęła się rozprzestrzeniać. Jack został lokalną maskotką, a jego mistrz wkrótce wyzdrowiał. Pawian miał nawet bardzo ważną rolę - został wysłany na nocną straż. Z ostrym wzrokiem i słyszeniem mógł słyszeć i widzieć niebezpieczeństwo, którego inni nie widzieli, i ostrzegał wszystkich specjalnym dźwiękiem.

Albert Marr otrzymał kolejną ranę dwa lata później w Belgii, ponownie został lekko ranny w ramię, ale jego zwierzak cierpiał znacznie więcej w tej bitwie. Z odłamkiem jego tylna noga była prawie oderwana. Dzieciak próbował powtórzyć za żołnierzami i postawić wokół siebie kamienną obronę, ale to nie pomogło. Jego pan chwycił go w ramiona i próbował jak najszybciej dostarczyć do szpitala, ale tam nie spotkał się z leczeniem zwierząt. Niezwykły pacjent potrzebował operacji awaryjnej, ale jak obliczyć dawkę znieczulenia? Lekarz zaryzykował, bo inaczej Jack nie miałby szansy przeżyć. Został poddany eutanazji chloroformem i amputowano mu kończynę. Wkrótce dzielny pawian odzyskał zmysły.

W 1918 r. Pułk został zdemobilizowany, a żołnierze wyjechali do Anglii. Wśród nich był słynny trójnożny Jack i jego mistrz. Zdjęcia niesamowitego małpiego żołnierza obnoszonego we wszystkich gazetach, stał się najbardziej znanym zwierzakiem w całym kraju i pierwszym pawianem, który otrzymał nagrodę. Wkrótce Albert i Jack wrócili na swoją farmę w Afryce. Jednak życie pawiana nie trwało tak długo, jak byśmy tego chcieli. Urazy wojskowe nie mogły wpłynąć na jego zdrowie, po pewnym czasie zmarł na zawał serca i został pochowany ze wszystkimi honorami.



Zostaw Swój Komentarz