Yusufeli: jak wygląda życie w mieście, które wkrótce zostanie zalane przez wody zbiornika

Dziś Turcja realizuje kilka dużych projektów energii wodnej. Jednym z nich jest budowa tamy i uruchomienie stacji hydroelektrycznej na rzece Choroch, niedaleko granicy z Gruzją. Przyszła elektrownia wodna Yusufbeyli pozwoli na odbiór 1,8 miliarda kilowatogodzin energii elektrycznej rocznie, a zbudowana zapora stanie się jedną z najwyższych na świecie i najwyższą w kraju. Ale wszystkie te zapisy nie podobają się mieszkańcom małego miasteczka Yusufeli, które wkrótce będzie musiało pójść pod wodę.

Rzeka Chorokh płynie w północno-wschodniej Turcji, a także w Gruzji, gdzie dolne jej odcinki znajdują się w Adżarii. Chorokh jest bardzo popularny wśród miłośników raftingu. Ale po budowie tamy Yusufeli, a także innych zapór, które planuje się zbudować dla elektrowni wodnych, Chorokh nie może już być tak wygodny do raftingu, a popularne trasy będą musiały zostać przejrzane.

Zapora Yusufeli jest łukowo-betonowa i ma wysokość 270 metrów. Stanie się najwyższą tamą w kraju i 7 najwyższą w rankingu najwyższych tam na świecie. Tama znajduje się 70 kilometrów na południowy zachód od miasta Artvin, centrum tureckiej prowincji o tej samej nazwie. Niestety po budowie elektrowni wodnej trzeba będzie zalać miasto Yusufeli, które znajduje się u zbiegu rzeki Barkhal w Chorokh.

Yusufeli to spokojne prowincjonalne miasteczko, w którym wydaje się, że czas zatrzymał się jeszcze w połowie ubiegłego wieku. Nie ma korków, wieżowców i wielkich centrów handlowych. Mieszkańcy Yusufeli mieszkają w starych domach, chronionych na zboczach gór lub budowali stosunkowo niedawno wieżowce i czekają na przeprowadzkę. Po zakończeniu budowy tamy ich miasto przejdzie pod wodę, ponieważ znajduje się poniżej przyszłego poziomu zbiornika, a wszyscy mieszkańcy zostaną przeniesieni do innej osady zwanej New Yusufeli. Będzie on zlokalizowany niedaleko starej, ale około 70 metrów wyżej. W międzyczasie trwa tu niespieszne życie prowincjonalne i nic nie wskazuje na nadchodzące przesiedlenie. Jak zawsze, lokalne biura podróży oferują organizację ekscytujących spływów, a właściciele sklepów powoli piją herbatę na ulicy, omawiając najnowsze wiadomości.

Zostaw Swój Komentarz