Odmowa dostępu przez 100 lat: „czerwona strefa” we Francji, o której prawie nikt nie wie

Francja jest wyjątkowym centrum atrakcji turystycznych, marzeniem ludzi z całego świata z bajecznymi prowincjami, zamkami nad Loarą, Lazurowym Wybrzeżem, Luwrem i, oczywiście, Wieżą Eiffla. Jednak, jak w każdym innym kraju, są tu znacznie mniej atrakcyjne miejsca, których krajobrazy nie przyczyniają się do atrakcyjności turystycznej, a zatem prawie nikt o nich nie wie. Dziś porozmawiamy o jednym z nich - wiosce Duomon, która niegdyś była pięknym zakątkiem Prowansji, ale obecnie jest nazywana „czerwoną strefą”.

Znaki ostrzegawcze mówią: „Brak wjazdu, zagrożenie życia” nie poszło na marne, terytorium zostało zamknięte dla odwiedzających od ponad stu lat.

Faktem jest, że obszar ten jest jednym z głównych miejsc bitwy pod Verdun 1916, która należy do najbardziej brutalnych i krwawych bitew pierwszej wojny światowej. Miejsca te zostały całkowicie zdewastowane i zniszczone przez wojnę, a ich gleba pozostaje zatruta do dziś. Według badań poziom arsenu jest 300 razy wyższy niż normalnie.

Napis na tabliczce: „Duomon - zniszczona wioska”.

Był tu kościół.

Pływanie w wodzie jest zabronione.

Pomimo faktu, że w 1946 r. W Duomon miała miejsce wielka operacja niszczenia broni i niewybuchów, to nie wystarczyło. Gleba jest nadal nasycona ołowiem, rtęcią i cynkiem.

Władze przewidują, że nawet jeśli obszar zostanie całkowicie oczyszczony, terytorium stanie się możliwe do zamieszkania dopiero po 300-700 latach.

Zostaw Swój Komentarz