Żaglowiec Kruzenshtern: ma już 92 lata i wciąż jest młody

Pomimo faktu, że rosyjski żaglowiec szkoleniowy Kruzenshtern świętował 90. rocznicę 2 lata temu, jest w doskonałym stanie i każdego roku odbywa kilka podróży. Okazuje się jednak, że ta żaglówka nie zawsze była tak nazywana, a jej pierwotny cel bardzo różnił się od celów treningowych, które dziś służy.

Czteromasztowa kora, dokładnie tak brzmi nazwa tej kategorii statków, została wypuszczona w odległym 1926 roku. Żaglówka została zbudowana w Niemczech w stoczni w Gestemünde i otrzymał nazwę „Padwa”. Była to ostatnia barka z serii Flying-P-Liner i ostatnia duża żaglówka zbudowana bez silnika pomocniczego. Wszystkie poprzednie żaglówki z tej serii, a było ich 15, miały również nazwy zaczynające się na literę „P” i były dużymi żaglówkami towarowymi, które mogły odbywać długie podróże po oceanach i transportować duże ilości ładunku.

Padwa i wiele podobnych statków były przeznaczone nie tylko do przewozu towarów, ale także do dostarczania szczególnie ważnego ładunku, saletry, z Ameryki Południowej. Materiały wybuchowe zostały wyprodukowane z tego surowca w Niemczech na potrzeby przemysłu wojskowego. Dlatego duża nośność takich statków była ich główną zaletą, zapewniając opłacalność ich produkcji.

W pierwszej podróży „Padwa” udała się na wybrzeże Chile pod kontrolą kapitana Karla Schuberga. Przed rozpoczęciem II wojny światowej Padwa wykonała wiele lotów do wybrzeży Ameryki Południowej i Australii, a nawet ustanowiła kilka rekordów prędkości. Dostarczyła saletra z Chile, a gotowy dynamit sprowadzono z powrotem do Ameryki Południowej. Ale po wybuchu wojny kora z usuniętymi żaglami znajdowała się w porcie i nie odbywała podróży morskich.

Po zakończeniu wojny w 1946 r. Żaglowiec Padwa został przekazany do ZSRR w drodze reparacji. Statek otrzymał nazwę „Kruzenshtern” na cześć admirała Iwana Fedorowicza Kruzenshtern. Ale w latach powojennych duże żaglówki bez silników, takie jak Kruzenshtern, były już uważane za przestarzałe, a wydobywane Morze Bałtyckie przez kilka lat po wojnie nie było najlepszym miejscem do żeglugi. Po krótkiej naradzie zdecydowano, że najlepszą opcją będzie przekształcenie statku w hostel, a do 1948 r. Kora stała się pływającym hostelem dla 400 osób, który znajdował się w Leningradzie.

Kto wie, jaki byłby los żaglowca, gdyby nie kapitanowie I.G. Schneider i P.S. Mitrofanov, którzy podjęli wiele wysiłków, aby uratować statek. Dzięki ich wysiłkom w 1955 r. Kora Kruzenshtern została wycofana do wód Zatoki Fińskiej, gdzie została sprawdzona pod kątem przydatności do służby morskiej. Żaglówka okazała się doskonała i od tego momentu zaczęło się jego nowe życie.

Odbudowa Kruzenshtern trwała do 1961 r. W tym czasie na statku zainstalowano kotły parowe, dwa silniki Diesla, zamontowano stały balast, aby zwiększyć stabilność, a wewnętrzna struktura żaglówki została zmodernizowana. Transformacje wpłynęły również na zewnątrz: dla Kruzenshtern uszyto nowe żagle, a jego kadłub pomalowano na biało.

Kruzenshtern zamienił się w statek badawczy, który odbył wiele podróży w tym charakterze. Następnie kora stała się statkiem szkoleniowym i do dziś znajduje się w służbie morskiej.

Ze wszystkich żaglowców z serii Flying P-Liner Kruzenshtern (wcześniej Padwa) jest jedynym statkiem, który wciąż płynie po morzach i oceanach. Długowieczna żaglówka nie tylko wykonuje loty szkoleniowe, ale także uczestniczy w międzynarodowych regatach żeglarskich, z których ostatnia odbyła się tego lata na Morzu Północnym.

Obejrzyj wideo: Legendarny rosyjski żaglowiec Kruzenshtern zawitał do Świnoujścia (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz