Czego nie można zrobić w Amsterdamie

Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do myślenia, że ​​Amsterdam jest miastem, w którym wszystko jest możliwe! Ogólnie tak jest. Wiele z tego, co jest dziś zabronione w innych miastach i krajach w holenderskiej stolicy, można uznać za całkowicie legalne. Na przykład marihuana i inne „miękkie” narkotyki, prostytucja, a nawet (och horror!) Parady gejów.

Jeśli jednak spacerujesz po Amsterdamie, uważnie obserwując jego środowisko miejskie, zaczniesz zauważać dość dużą liczbę znaków zakazu. Zobaczmy, co jest zakazane w Amsterdamie?

Zacznijmy od najważniejszej rzeczy: nie możesz tutaj palić marihuany. „SHTOOA? !!”, pytasz. W końcu to właśnie dzięki jego protekcjonalnej postawie wobec planokurów miasto to zasłynęło pod koniec ubiegłego wieku. Na długo przed poszczególnymi zaawansowanymi stanami Ameryki i całymi ogromnymi krajami zaczęły dochodzić do ligalizacji. Ale, jak się okazało, mieszkańcy miejsc do spania nie lubią turystów, którzy dmuchają pod okna. Aby to zrobić, w centrum starego miasta znajdują się słynne kawiarnie. W wielu dzielnicach mieszkaniowych nie można palić trawki.

Znak w Amsterdamie, za pomocą którego wszyscy robią zdjęcia

Tak, niech Bóg ją błogosławi, wtedy zioło. Na ulicy nie można pić nawet zwykłego alkoholu! Zakazy te obowiązują również tylko w niektórych obszarach.

Nawiasem mówiąc, dla mnie, przybyłego z Ameryki, niezwykłe było widzenie znaków zakazu w postaci czerwonego koła. Jeśli coś jest zabronione w naszym kraju, to nie tylko w kole, ale także przekreślone - jest od razu jasne. Ale nie od razu doceniłem europejskie standardy w tym zakresie i pierwszego dnia naprawdę pomyślałem, że są to specjalne znaki zachęcające do palenia trawy i picia mocnych napojów.
Chociaż tu jesteś! Jeśli opuścisz dzielnicę mieszkaniową, zakaz spożywania alkoholu przestanie obowiązywać. To prawdziwy znak promocji picia.

„Zabrania się pisać”. Nigdy bym nie pomyślał, że w cywilizowanym mieście trzeba zawiesić coś takiego. Niektórzy uważają, że jeśli nie znaleźli toalety, można ją wrzucić do kanału. Chociaż w Amsterdamie, moim zdaniem, nie brakuje toalet, szczególnie jeśli jesteś chłopcem i chcesz trochę.

To normalny, przekreślony zakaz

Ale psy w mieście mają trudności. Na prawie każdym ogrodzeniu jest znak zakazujący wchodzenia najlepszemu przyjacielowi. Potem jakiś dowcip narysował ręcznie, dlaczego właśnie Piłka nie powinna być dozwolona.

Wszystko jest jasne na tym znaku. Co ciekawe, nie ma zakazów dla kotów. Moim zdaniem jest to wściekły rasizm.

Biedne psy!

Taki znak w USA na pewno oznaczałby nie „Psy nie są dozwolone!”, Ale „Uważaj, zły pies!” Nawiasem mówiąc, widzicie, że z boku jest mała szkarłatna naklejka, która zabrania parkowania rowerów?

Zawieszają się w wielu miejscach w Amsterdamie. W mieście jest ogromna liczba rowerów i nikt nie chce być przymocowany w pobliżu ich domu, w przeciwnym razie po prostu nie będzie można iść chodnikiem.

Zakazy te są jednak często punktowane, a rowery pozostawia się gdziekolwiek. Zastanawiam się, czy istnieje usługa w Amsterdamie, która ewakuuje nieprawidłowo zaparkowane rowery, jak na przykład w Kioto?

Jednak w Kioto rowery z całego miasta są przewożone na jeden ogromny podziemny parking. Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak duży byłby parking, aby zmieściły się wszystkie źle zaparkowane rowery w Amsterdamie!

Samochody też oczywiście nie mogą nigdzie wytrzymać. „Nie blokuj napędu, w dzień ani w nocy”, napisano surowo na naklejce. Te zawieszone są na wielu prywatnych garażach.

A ponieważ Amsterdam jest miastem kanałów, istnieją znaki zakazujące parkowania dla pojazdów wodnych. Znak „nie cumuj” przypomina nieco figurę szachową.

Istnieje rozstrzygający odpowiednik: „Jest to możliwe, poczynając od tego miejsca i w tym kierunku”.

Lub na przykład ta opcja: parkowanie łodzi i barek jest zabronione. Nie myśl, że ten samochód się psuje; kierowcy w Amsterdamie są jak jedwab. Zrozum, że są w mieście na prawach ptaka.

Czasami zakaz parkowania jest ostrzegany z góry w niektóre dni.

Oto kolejna: nie możesz grillować kiełbasek na przenośnym grillu. Dla mnie to bardzo specyficzny zakaz.

Jak widać, w Amsterdamie jest sporo zakazów i zasad. Ktoś może to pokazać i powiedzieć: „Widzisz, to nie jest wolne miasto!” Odpowiem, że co jeszcze jest darmowe. Wszystko to jest kolejną manifestacją tego, w jaki sposób ludzie wykorzystują swoją wolność, aby zabraniać.

Obejrzyj wideo: Co on zrobił w Amsterdamie ! (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz