Magia poranka: świt nad fortecą Ishutinsky

Wszyscy jesteśmy dziećmi dużych miast. Zgiełku, pracy, korków, wieżowców o 25 piętrach i 500 mieszkań - wszystko to zmienia nas w innych ludzi, najwyraźniej nie tych, których natura zamierzała. Ale znam jeden sposób, jak umiejscowić mózgi i wrócić do tego punktu świadomości, który będzie tak przejrzysty, jak to możliwe. Wszystko jest bardzo proste. Trzeba spotkać świt.

Tula region, jedziemy w kierunku Kaukazu i zatrzymujemy się na noc w pobliżu Efremowa, w miejscu zwanym fortyfikacją Ishutinskoye. Wcześnie rano dziewczyny śpią, a towarzystwo mężczyzn wyrusza na poszukiwanie piękna.

Bardzo częste pytanie: „Co jest chłodniejszego, o świcie lub o zachodzie słońca?” Moim zdaniem wszystko jest oczywiste - narodziny są zawsze piękniejsze niż śmierć.

Chłopaki chwytają statywy, ale nie jestem poważnym fotografem, więc nie mam statywu - mój stabilizator to tylko to, co mam ze sobą - dwie lekko krzywe ręce.

Niebo jest pełne życia.

Normalni ludzie przyjeżdżają do Ishutinsky'ego na ryby. Szkoda, że ​​wśród normalnych rybaków są świnie, które zabrudziły wybrzeże. Miłośnicy przyrody, tak.

Dlatego lepiej spojrzeć w drugą stronę, tam Piękny Miecz w pełni zasługuje na swoją nazwę.

Rybacy najwyraźniej wcale nie spali i łowili z pełną prędkością.

Naprawdę uwielbiam środkową strefę Rosji za pacyfikację, którą ona daje. Gdyby ludzie byli bardziej skłonni do pozostania sam na sam z naturą, byliby trochę milsi i lepsi, jestem tego pewien.

Mówią, że dawno temu stało tu starożytne rosyjskie miasto, stąd nazwa - starożytna osada. Diabeł wie, czy to prawda, czy nie, ale komponent historyczny sprawia, że ​​spotkanie nowego dnia jest jeszcze bardziej ekscytujące.

Czas przejść się po forcie i rozejrzeć - wczoraj w ciemności nic wcześniej nie było. Na środku, gdzie są dwa samochody i namioty, nasz obóz.

Schodzimy na dół, gdzie Piękny Miecz jest pochowany w zieleni.

Zawsze byłem zdumiony cierpliwością rybaków. Jestem strasznie impulsywny, mówię bardzo szybko i stoję w jednym miejscu, wpatrując się w spławik, ponad 2 minuty to dla mnie wyczyn. Szaleję za sto funtów.

Kiedy szedłem do namiotu, chłopcy biegli na górę już w innym kierunku - próbowałem je złapać, ale szybko zdałem sobie sprawę z bezsensowności tego planu i, nie obciążając się już, zacząłem iść w całkowitej samotności. Z drugiej strony byli też tacy, którzy przybyli tu nie po ryby.

Wiesz, jest kilku fotografów, którzy lubią strzelać do kwiatów, liści i tym podobnych? Wydaje mi się, że nie. Czy to w ogóle jest traktowane?

Światło wypełniło mnie ziemią i znalazłem najwygodniejszego rybaka. Nie tylko czuł się komfortowo, ale został także wyróżniony po prostu bosko. Buzz!

Oderwijmy się trochę od opisów przyrody w stylu Prishvina i porozmawiajmy o użytecznych rzeczach. Jak dostać się do osady Ishutinsky? Bardzo proste - wystarczy zdobyć te współrzędne w dowolnym dogodnym dla Ciebie serwisie: 53 ° 9'4 "N, 38 ° 29'6" E

Podkłady są przejezdne w absolutnie każdym samochodzie. Już przy wejściu do samego starożytnego miasta pojawia się pytanie, jak zejść? Krótka droga przeznaczona jest tylko dla jeepów z napędem na cztery koła ze zwiększonym efektem demencji i odwagi. Droga dookoła łatwo przechodzi na każdym skrzyżowaniu. Również w samochodzie osobowym przejdziesz bez problemu, jeśli okresowe przetasowanie dna nie przeszkadza. Na pewno nic nie zrywaj.

Świetne miejsce bez względu na wszystko. Bardzo go polecam.

Wykonawszy ostatnie strzały, pobiegł się przygotować. Dalej nasza ścieżka leżała w regionie Woroneża.

Obejrzyj wideo: "Magia poranka" - Łukasz Gwiździel - Lasy w obiektywach leśników (Może 2024).

Zostaw Swój Komentarz