Przełom rzek syberyjskich: dlaczego znów z optymizmem mówią o zapomnianym projekcie

Lata powojenne w ZSRR przeszły do ​​historii jako okres wielkich przemian natury. Zbudowaliśmy kanały do ​​nawadniania i żeglugi, gigantyczne zapory, a także zbudowaliśmy zbiorniki. Dziś porozmawiamy o niezrealizowanym projekcie przeniesienia przepływu północnych rzek do regionu Aral, który ostatnio był częściej przywoływany z nieskrywanym entuzjazmem.

Pomysł budowy kanału z Syberii do regionu Aral, który zawsze potrzebował zasobów wodnych, nie był tak naprawdę owocem radzieckiej nauki, pisali o tym w XIX wieku. Jednak specjaliści nie przeprowadzili szczegółowych obliczeń aż do lat 50. XX wieku, kiedy stało się jasne, że zasoby wodne regionu Aral-Caspian wkrótce staną się niewystarczające. W azjatyckich republikach ZSRR zwiększono liczbę plantacji bawełny i innych upraw rolnych, wzrosła populacja, dlatego za jedyny sposób rozwiązania problemu uznano projekt przeniesienia części odpływu Irtysz do regionu Aral.

Projekt kanału, który miał stać się jednocześnie nawadnianiem i żeglownym, został potraktowany z całą powagą. Zleceniodawcą robót było Ministerstwo Zasobów Wodnych ZSRR. W rozwój projektu zaangażowanych było ponad 150 instytutów naukowych i projektowych, co zajęło około 20 lat. Przygotowano ogromną ilość materiału kartograficznego i szczegółowe obliczenia inżynierskie.

Według twórców projekt miał być realizowany w dwóch etapach. Początkowo planowano budowę kanału o nazwie „Syberia - Azja Środkowa”, który dostarczałby wodę z Ob na południe Kazachstanu i Uzbekistanu. Kanał miał być żeglowny, a jego długość wynosiła ponad 2500 kilometrów. W drugim etapie zaplanowano budowę 10 przepompowni i przeniesienie wody rzeki Irtysz do Kazachstanu, między rzekami Amu Darya i Syr Darya.

W 1976 r. Podjęto oficjalną decyzję o realizacji projektu. Ale w środowisku naukowym było wielu przeciwników tego pomysłu, którzy rozpoczęli aktywną kampanię mającą na celu zapobieganie budowie. Autorytatywni eksperci wydali szereg ekspertyz, które wskazywały na negatywne konsekwencje projektu dla środowiska.

Przeciwnicy planu wskazywali na szereg problemów, które pojawiłyby się po budowie kanałów. Główne z nich to: wzrost zasolenia wód Oceanu Arktycznego, który straci część spływu rzek, śmierć wielu gatunków ryb żyjących w Ob i Irtysz, zmiany reżimu wiecznej zmarzliny w północnej części zachodniej Syberii, zasolenie terytorium przylegającego do kanału i zalanie niektórych terenów podczas budowy zbiornika .

Mimo że projekt miał rozwiązać problem słodkiej wody i stać się najważniejszą arterią transportową w regionie Aral-Syberyjskim, jego budowa została opóźniona w 1986 r. Nie stało się tak z powodu braku funduszy lub początku zmian stanu, ale dlatego, że projekt uznano za nieodpowiedni. Przerażające perspektywy środowiskowe przekonały zarząd, że żaden zysk ekonomiczny nie był wart tak ogromnych strat, których skalę trudno oszacować.

Biorąc pod uwagę wszystkie te fakty, dziwnie jest słyszeć oświadczenia przywódców republik azjatyckich o potrzebie powrotu do projektu transferu rzek północnych. Do tej pory nie jest to możliwe, przynajmniej w formie, w jakiej planowano to zrobić w ZSRR. Nie zapominaj również, że dziś terytorium, które ma być zaangażowane w projekt, znajduje się w różnych stanach, co prowadzi do dodatkowych trudności politycznych. Kolejnym czynnikiem wpływającym na realizację tak okazałych projektów jest kwestia finansowania. We współczesnej gospodarce wszystkie takie projekty są realizowane wyłącznie kosztem największych organizacji kredytowych, które są ważnymi korzyściami ekonomicznymi z projektu. Jest mało prawdopodobne, że zapewnią one środki na wdrożenie planu, który został szczegółowo opracowany i odrzucony 30 lat temu.

Zostaw Swój Komentarz