Najbardziej wysunięta na północ i najsurowsza szkoła surfingu na świecie

W tej chwili surfing jest jednym z najpopularniejszych sportów, który powstał od niepamiętnych czasów dzięki mieszkańcom Polinezji. Pierwsze wymyślone przez nich deski nie różniły się szczególnym wdziękiem i wygodą, miały ogromne rozmiary i ważyły ​​około 70 kilogramów.

Teraz miłośników tego sportu, urodzonych w gorącej Polinezji, można znaleźć nie tylko na ciepłych falach u wybrzeży piaszczystych, ale nawet na surowych wodach arktycznych.

Okazuje się, że bardziej ekstremalne norweskie surfowanie zyskuje coraz większą popularność. Ma nawet własną szkołę, najbardziej na północ położoną szkołę surfingu na świecie! Tam właśnie pójdziemy.

Miejsce o nazwie Unstad to mała wioska z kilkoma domami, prawie wszystkie z nich są przekazywane surferom, którzy tu przyjeżdżają. Oto obóz o tej samej nazwie dla surferów.

Nie ma tu nic wspólnego z ciepłymi kombinezonami, ponieważ temperatura wody wynosi 5 ° C, a temperatura powietrza minus 2 ° C.

To miejsce jest bardzo piękne i malownicze, dlatego przybywają tu nie tylko ludzie ekstremalni, ale także ci, którzy chcą po prostu cieszyć się wspaniałymi krajobrazami.

Doświadczony trener będzie pracował z tobą w norweskiej szkole surfingu, a cały niezbędny sprzęt można wypożyczyć.

Wieczorem miłośnicy surfingu zbierają się przy stolikach, piją gorącą herbatę i rozmawiają.

Rozmiar deski różni się w zależności od poziomu jazdy na łyżwach.

Nie myśl, że tylko doświadczeni surferzy udają się na surowe norweskie wody, początkujący nie są tu również rzadkością.

Po zimnych falach północnych niezwykle przyjemnie jest wejść do gorącej kąpieli. Na zdjęciu po lewej stronie widnieje legendarny australijski surfer Tom Carroll, który otrzymał dwa tytuły ligowe.

Hipnotyzujący Ocean Atlantycki.

Surferowi udało się złapać falę północną.

W pobliżu ośnieżonych kamiennych klifów.

Tutaj jest taki surowy, ale cudownie piękny arktyczny surfing w Norwegii.

Zdjęcie - Olivier Morin

Zostaw Swój Komentarz