W Arizonie udało się uchwycić niesamowity grom mikroporów!
Kilka dni temu amerykański fotograf Jerry Ferguson miał szczęście być we właściwym miejscu we właściwym czasie i uchwycić wyjątkowe zjawisko naturalne zwane mikroprzepływem w aparacie. Świadkami tego oszałamiającego spektaklu byli mieszkańcy Phoenix (Arizona, USA).
Ferguson leciał helikopterem, robiąc zdjęcia lokalnej stacji telewizyjnej, gdy zauważył ogromną chmurę grzybów nad miastem. Dokładnie tak wygląda mikroburst - opadające strumienie powietrza, które poruszają się w kierunku przeciwnym do tornada. Eksperci twierdzą, że zjawisko to jest niezwykle niebezpieczne, ponieważ towarzyszy mu silny wiatr, który jest w stanie nawet rozerwać drzewo lub spowodować katastrofę lotniczą.
„Zauważyliśmy ten mikroprzepływ, gdy rozpaliliśmy burzę piaskową w pobliżu Phoenix”, mówi Jerry.
„I od razu pomyślałem tak samo jak wszyscy inni ... Wygląda na to, że bomba atomowa wybuchła nad Feniksem. ”