Ostatni koczownicy: Raute - prymitywne plemię żyjące w górach Nepalu

Na naszej planecie wciąż żyją ludzie prowadzący ten sam sposób życia, co ich przodkowie tysiące lat temu: żyją gromadząc się i polując. Jednym z tych ludów jest Raut, plemię żyjące w górach Nepalu. Dziś jest ich nie więcej niż 150, a to plemię prawdopodobnie zniknie w nadchodzących dziesięcioleciach. Ale podczas gdy jest szansa, aby je poznać, co zrobił fotograf Andrew Newey.

Oczywiście trasy nie żyją w przepaskach i jaskiniach, ale ich życie jest bardzo prymitywne. Wymieniają tekstylia z rolnikami, a on podaje im ubrania i dom.

Raute to koczownicy, więc co kilka tygodni zbierają obóz i przemieszczają się przez las i góry.

Ci ludzie mieszkają w małych obozach głęboko w lesie. Ich domem są proste namioty wykonane z gałązek, liści i kawałka materiału.

Tradycyjnie w pracy praca dzieli się na mężczyzn i kobiety. Kobiety gotują, zbierają wodę, bulwy, owoce i sprzątają.

Mężczyźni polują. I to jest starszy z plemienia, właśnie zabił małpę i niesie łup do obozu.

Każdy ma pracę: dziewczynki siekają kukurydzę, a młodsze dzieci pomagają przy zbiorach.

Całe plemię zwykle gromadzi się przy ognisku. Raute jest bardzo podejrzliwy w stosunku do obcych, rząd od dawna chciał eksmitować ich z lasów.

Ten koczowniczy lud nie zajmuje się rolnictwem, zgodnie z ich przekonaniami, siew ziarna jest grzechem. Tak więc ich główną dietą są jagody i rośliny zebrane w lesie, a także mięso małpy, które zostało uzyskane przez mężczyzn.

Drzewa są również ścinane przez trasę, jednak są rzadkie wśród rzadkich okazów, dlatego wycina się tylko drzewa pospolite.

Dzieci na trasie są bardzo niezależne, ale nie idą daleko w głąb lasu, bojąc się ataku niedźwiedzi.

W sumie w Nepalu żyje ponad 650 osób z plemienia Szlaku, jednak na wolności pozostała tylko niewielka część, reszta przyszła do cywilizacji. Głównym powodem jest utrata siedlisk. Raute żyje razem ze zwierzętami w lasach, a lasy są stale wycinane, więc koczownicy musieli nawiązać kontakt z innymi ludźmi.

Zostaw Swój Komentarz