Pewnego dnia w Korei Północnej

Poprzedniej nocy nasza grupa przyjechała pociągiem do stolicy Korei Północnej - Phenianu. Zjedliśmy obiad w restauracji, poświęciliśmy się codziennej rutynie i planom na kolejne 3-4 dni, a już późno w nocy przywieźliśmy do hotelu dwoma autobusami. W tym poście opowiem wam, jak minął mój pierwszy dzień w Korei Północnej.

Dzień miał zacząć się od kołka pobudkowego o 6:20 rano. My (mieszkaliśmy w dwóch w naszych pokojach) obudziliśmy się o 6 rano i po pierwsze dołączyliśmy do okien.

W ciągu 10 minut nie można było oderwać się. Mieszkaliśmy na siedemnastym lub osiemnastym piętrze, nie pamiętam, a całe miasto było na widoku. Wszystkie te domy w bogatych pastelowych kolorach - jak zabawka! Pomnik Pomysłu Dżucze był nawet widoczny z naszego okna. Jest prawdopodobne, że zagraniczni turyści są zakwaterowani w jak największym stopniu, aby mieli piękny widok z pokoju.

Juche jest ideologią państwową Korei Północnej opartą na socjalizmie i uważaną za dostosowaną wersję marksizmu-leninizmu do potrzeb przywódców KRLD. W pewnym momencie muzyka zaczęła być słyszana w mieście i ludzie chodzili na poranne ćwiczenia, ponieważ kolektywizm i ciężka praca to jedne z najważniejszych cnót Korei Północnej.

Tak więc, będąc już pod wrażeniem i w oczekiwaniu na nadchodzący dzień, opuściliśmy pokój, weszliśmy do windy i zeszliśmy na dół, zwracając uwagę na dużą liczbę samochodów zaparkowanych przy głównym wejściu do hotelu.

Opuszczanie hotelu bez przewodnika jest zabronione, ale można przejść się wzdłuż placu przy wejściu.

Połowa samochodów z jakiegoś powodu nie miała numerów stanu. Czy reprezentują piękno i dodatki?

Śniadanie było od 7 godzin do 7:30. Zgodnie z planem o 7:40 wszyscy powinni już być w autobusie. Patrząc w przyszłość, muszę powiedzieć, że wszystkie 4 dni minęły w ten sposób: wczesnym rankiem opuściliśmy hotel i wróciliśmy dopiero wieczorem, kiedy było już ciemno.

Jedzenie jest bardzo proste, jak w radzieckiej jadalni, tylko z orientalnym charakterem i, oczywiście, kimchi.

W hotelu znajduje się kącik komunikacyjny, przez który można skontaktować się ze światem zewnętrznym: możesz zadzwonić do rodziny przez telefon, wysłać faks lub wiadomości e-mailem. Przyjemność będzie kosztować 2 euro za 100kb, 5,5 euro za minutę rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi, 2,5 euro za minutę rozmowy telefonicznej z innymi krajami i 18 dolarów za wysłanie jednej strony faksem.

W hotelu są sklepy, w których kupiłem pocztówki. Wysłanie pocztówki do Stanów Zjednoczonych znów będzie kosztować nieco więcej.
Natychmiast pierwszego dnia pojechaliśmy 160 km z Phenianu na Międzynarodową Wystawę Przyjaźni. To kompleks muzealny położony na górze Myohansan. W salach muzeum znajdują się zbiory prezentów z dynastii Kim od zagranicznych delegacji, w tym samolot ofiarowany przez Kima Il Sunga Stalinowi.

Po drodze przez okna autobusu można było zobaczyć Phenian.

Możesz strzelać prawie do wszystkiego. Spokojnie usiadłem na przednim siedzeniu i strzelałem różnymi obiektywami, w tym teleobiektywem.
Przewodniki proszą, aby nie zdejmować trzech rzeczy: wojska, blokad dróg z / do miasta, a także „ludzi ciężko pracujących”. Trzecia koncepcja jest jednak niejasna.

Jedno z zabronionych zdjęć:

Opuszczamy Phenian o 8:25. Na drogach poza stolicą praktycznie nie ma samochodów: gdzieś przejdzie stara Wołga, gdzieś UAZ. Od czasu do czasu są pracownicy, którzy naprawiają nawierzchnię drogi (bez użycia sprzętu) lub tylko ludzie z wiosek, którzy wylewają trawę na drogę. Same drogi są w opłakanym stanie, jednak wzdłuż drogi wszystko jest schludne i czyste.

Po przybyciu do muzeum zostaliśmy poinformowani, że strzelanie na terenie kompleksu jest surowo zabronione. Co więcej, cała grupa musiała oddać telefony i aparaty fotograficzne. Tutaj, będąc bezpiecznym, wyciągnąłem kartę pamięci i włożyłem ją do portfela, ale znaleziono ją podczas wyszukiwania i musiałem ją oddać. Przez sekundę już pożegnałem się z wszystkimi wykonanymi zdjęciami. Jednak po wizycie w muzeum wszystko zostało nam zwrócone i stało się jasne, że nikt nawet nie był zainteresowany naszymi rzeczami przez sekundę. Ogólnie rzecz biorąc, twarz bezpodstawnej paranoi turystów przybyłych do Korei Północnej. Nawiasem mówiąc, każdego dnia zapisywałem zdjęcia na laptopie w 2 różnych częściach dysku.

Piękne miejsca.

Muzeum, według Koreańczyków z północy, prezentuje ponad 200 tysięcy eksponatów. Ogólnie rzecz biorąc, wręczanie prezentów od oficjalnych delegacji jest standardową procedurą protokołu dyplomatycznego, ale służy to mieszkańcom Korei Północnej jako dodatkowy szacunek dla przywódców narodu z całego świata.

Nasi przewodnicy wystawiają opinie na temat wizyty w kompleksie muzealnym. Dla nich jest to zawsze wyjątkowe wydarzenie. Około pierwszej po południu wychodzimy z muzeum.

W pobliżu Międzynarodowej Wystawy Przyjaźni znajduje się jedyna świątynia buddyjska w Korei Północnej.

Mnich

O 13:45 opuszczamy świątynię i jedziemy do miasta Myohyansan na lunch. Kierowca nie zapina się.

Drogi są stare i zniszczone, czasem zupełnie bez asfaltu.

Jedzenie w restauracji było gotowe, nakryto stoły. Przy wejściu jest zdjęcie liderów: Kim Il Sung i Kim Jong Il.

Na lunch dali tylko 30-40 minut. O 14:45 opuściłem już restaurację.

Przewodnicy poprosili, aby nie usuwać lokalnych „ciężko pracujących” mieszkańców.

Przed nami 3-godzinna droga z powrotem do Phenianu, gdzie zgodnie z planem mieliśmy wziąć udział w koncercie dzieci w szkole średniej i udać się do miejsca, gdzie podobno urodził się wieczny prezydent KRLD Kim Il Sung.

Przewodnik bez przerwy mówił o życiu i życiu ludzi w Korei.

Chłop z Korei Północnej. Ciągniki są bardzo rzadkie, w większości przypadków uprawa odbywa się ręcznie.

Wróciliśmy do Phenianu.

Kobieta po prostu siedzi na trawniku i ręcznie wyrównuje trawę.

O 17:30 dotarliśmy do wioski Mangyeongde niedaleko Pjongjangu, w której urodził się Kim Il Sung i spędził pierwsze 8 lat swojego życia.

Mangyeongde to miejsce pielgrzymek i kultu.

Dom-muzeum Kim Il Sunga.

Phenian ma niesamowitą ilość nieoczekiwanych szczegółów. Na przykład panele słoneczne na balkonach domów.

Zostaw Swój Komentarz